Opis (lubimyczytac.pl):
Dziennikarz Kuba Zimny pisze artykuł o Adamie Bonarze, właścicielu świetnie prosperującej firmy leasingowej, nagle pomówionym o oszukanie inwestorów na sumę 300 mln złotych. Bonar rozumie, że padł ofiarą manipulacji zmierzających do przejęcia jego firmy i rozpoczyna niebezpieczną akcję odwetową, w której będzie się musiał zmierzyć z dwoma bardzo silnymi przeciwnikami: Księżnym, byłym funkcjonariuszem SB, a obecnie prezesem banku, i bezwzględnym sędzią Foglem. Bonara czeka wiele kłopotów, a czytelnika – lawina dramatycznych zdarzeń, z dwoma morderstwami włącznie.
„Sędzia” to trzymający w napięciu thriller prawniczy, demaskujący powiązania między politykami, finansistami i cynicznymi prawnikami, którzy zapewniają przestępcom niekaralność i swobodę działania. Mariusz Zielke kolejny raz zdziera obnaża prawdziwe oblicze świata finansjery i kreśli prawdziwe oblicze świata, w którym prawo jest dla bogatych, a nie dla biednych.
Moja opinia o książce:
Jak dowiadujemy się z opisu umieszczonego na tylnej części
okładki – Sędzia jest opartym na autentycznych wydarzeniach thrillerem
prawniczym. Autor dążył do przedstawienia polskiego wymiaru sprawiedliwości
jako bardzo wadliwego i słabego, co moim zdaniem całkowicie mu się udało.
„W ciągu kilku tygodni giełdowy rekin, poważany człowiek sukcesu zmienił się w oszusta i bankruta.”
Głównym poszkodowanym jest Adam Bonar – właściciel jednej z
dobrze prosperujących firm leasingowych, która przynosi ogromne zyski
założycielowi. Bonar z dnia na dzień oskarżony zostaje o oszustwo na 300 mln
złotych i aresztowany, przez co jego życie legnie w gruzach – piętrzące się
problemy rodzinne osiągają punkt krytyczny, a on zaczyna obawiać się o swoje
życie i popada w paranoje. Jakub Zimy, który jest dziennikarzem w jednej z
gazet, początkowo negatywnie nastawiony do postaci Bonara, zaczyna dostrzegać w
jego oskarżeniu pewną prawidłowość, która mogłaby świadczyć o fakcie, że
poszkodowany jest niewinny i stał się ofiarą manipulacji.
„Władza zdecydowanie deprawuje, nie ma nic przyjemniejszego.”
Sędzia jest thrillerem o świetnie wykreowanych bohaterach. W
zaprezentowanym przez Zielke świecie biznesu pojawiają się same postacie męskie
z jednym wyjątkiem. Kasia Jarosz jest reporterką gazety konkurującej z pismem
Zimnego. Kobieta świetnie odnajduje się w świecie mężczyzn i dobrze wie czego
chce. Jest bardzo inteligentna i doszukuje się dziury w całym, co wreszcie
przyczynia się do współpracy z Kubą. Prawnicy, politycy i finansiści
pojawiający się w powieści są idealnym odwzorowaniem stereotypowego biznesmena,
który osiągnąwszy pewien pułap zawodowy uważa się za króla świata, a resztę
społeczeństwa za nic niewartych i takich, których na każdym kroku można łatwo oszukać,
wyciągając z tego ogromne korzyści (szczególnie materialne). Oczywiście
pojawiły się również postacie, które na pierwszy rzut oka były bardzo silne i pewne
swojego, a jednak okazywały się słabe, bezbronne i zastraszone.
„Prawo jest jak ogrodzenie – gad zawsze się prześlizgnie, lew przeskoczy, a bydło pozostanie tam, gdzie jego miejsce.”
Thriller Zielke, o świetnie wykreowanej fabule, uderza
bezpośrednio w polski system sprawiedliwości. Skomplikowane powiązania
finansistów, polityków, mediów i władz, są bardzo rzeczywiste, jakby prosto
wyjęte z naszego kraju. Zresztą, w fabułę zostały wplecione autentyczne
wydarzenia i może to właśnie one powodują, że książka nabiera tak rzeczywisty kształt.
Pozycja ukazuje również jak ogromny wpływ na człowieka ma bogactwo – jak ono zniewala i co
ludzie są w stanie zrobić, by zarobić jeszcze więcej. Brak jakiejkolwiek przyzwoitości
w czynach niektórych bohaterów jest porażający – może dlatego, że tak bardzo
prawdziwy. W kraju ogarniętym szerzącą się korupcją media są jedyną szansą na
naświetlanie rzeczywistości.
„To nie jest kwestia jednego przypadku, przekrętu, jednej grupy ludzi czy nawet wycinka gospodarki. Mówimy tu o problemie całego systemu, dlatego tak ważne jest, by z nim walczyć. Problem w tym, że w naszym systemie naprawdę nie chodzi o sprawiedliwość.”
Sędzia jest dość obszerną – bo liczy sobie ponad czterysta pięćdziesiąt
stron – powieścią, która od początku bardzo mnie zainteresowała i mogłabym
powiedzieć, że nawet zaczarowała, bo oderwać się od niej ani na chwilę nie
mogłam. Jako, że była to pierwsza książka pana Zielke, którą czytałam, dopiero
zaczynałam wyrabiać swoje zdanie o autorze i jego twórczości. Początkowo
zachwycona fabułą, stylem pisania, bohaterami – ogólnie książką, po dotarciu do
około trzysetnej strony zaczęłam się męczyć. Początek książki okazał się dużo
bardziej interesujący ze względu na zrzucenie dużej liczby informacji i zagadek
na czytelnika, z której trzeba było się wygrzebać, natomiast do rezultatów
działań Bonara i Zimnego dochodzimy kroczek po kroczku, powolutku – to
zdecydowanie osłabiło mój zapał.
Powieść nie jest przeznaczona dla osób, które oczekują bardzo
dużej ilości akcji, z tego względu, że jest to thriller prawniczy. Pojawiają
się morderstwa i zagadki, ale główny wątek zostaje naświetlony już na początku
książki, co też czasami wpływa na przewidywalność sytuacji. Czasami jak dla
mnie było za dużo gadania, za mało działania – w takich sytuacjach mówiłam
sobie „Kuba, weź się wreszcie za robotę!”.
Zdecydowanie na plus było też to, że nie odnalazłam w fabule
tej książki, która jest trzecim tomem z cyklu o Jakubie Zimnym, żadnych
odniesień do poprzednich pozycji (których zresztą nie miałam okazji przeczytać)
– także książka jest niezależna i można przeczytać ją bez sięgania po
poprzednie pozycje tego autora.
Mimo, że książka ma swoje wady, jest jedną z tych pozycji, którą warto przeczytać i która otwiera oczy na otaczającą nas rzeczywistość.
Źródło: Instagram |
Polecam Ci "Wyrok" ( z Kubą Zimnym) i "Formację trójkąta" również rewelacyjne. "Sędzia" jeszcze przede mną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo tej pozycji z wielką chęcią sięgnę po inne książki autorstwa Zielke, także dziękuję za polecenie! :)
UsuńPoznałam już prozę autora i czuję, że bym się nie zawiodła na tej książce.
OdpowiedzUsuńCo za piękna okładka *_* Co do książki, wydaję się dosyć ciekawa, chociaż nie jestem przekonany, czy by mnie porwała :D
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka, aczkolwiek zastawiam się, czy przypadłaby mi ona do gustu. Niemniej jednak, świetna recenzja :D
OdpowiedzUsuńWidziałam ja ostatnio w Matrasie i zastanawiałam się czy jest dobra :D Teraz mam już odpowiedź :d Chętnie po nią sięgnę za jakiś czas, jak moja biblioteczka troszkę się pomniejszy o pozycje do przeczytania :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia ;D
OdpowiedzUsuńZ jednej strony chcę przeczytać bo mnie zaciekawilaś, z drugiej boję się gdyż już kilka razy zawiodłam się na polskiej twórczości ;D
Może kiedyś po nią sięgnę, na pewno wyląduje na mojej liście ;D
Pozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Nie słyszałam wcześniej o tych książkach, ale teraz chętnie się zapoznam. W recenzji chyba najbardziej spodobała mi się wzmianka o konstrukcji damskiej postaci, jako tej silnej w świecie mężczyzn :) Lubię takie kobiety :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Nigdy nie przepadałam za thrillerami, jednak od jakiegoś czasu czytuję tylko takie książki. "Sędzia" właśnie znalazł się na mojej liście "must read" :D
OdpowiedzUsuńto raczej nie jest mój gatunek, ale nie jestem wybredna, więc może kiedyś..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Martyna
myfantasticbooksworld.blogspot.com