15 lipca

#331. Klawisze - Drauzio Varella



Po skończeniu książki Drauzio Varelli mam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony mam do czynienia z książką, której tematyka jest bardzo moja – zło w ludziach bardzo mnie fascynuje, więc to działa na plus, jednak z drugiej strony mam wrażenie, że ten reportaż został potraktowany przez autora bardzo po macoszemu, a to działa niestety na minus.

W zasadzie Varella cały czas trzyma się głównego tematu, czasami pozwala sobie na drobne dodatki odnoszące się do więźniów i samej sytuacji w więzieniu, ale to umożliwia czytelnikowi dokładniejsze wejście w temat i zrozumienie sytuacji, spojrzenie na nie z innych perspektyw. Widać, że autor ma ogromne doświadczenie i wiedzę, że sam przekonał się o sytuacji w więzieniach, a nie powtarza zasłyszane na ulicy legendy.
Doświadczenie zdobyte podczas obcowania ze skazanymi kobietami i mężczyznami, z historiami ich życia, z brazylijskimi realiami społecznymi oraz ze sposobem życia i myślenia służby więziennej radykalnie zmieniło mój sposób postrzegania kraju, w którym żyję i rozumienia zawiłych meandrów ludzkiej kondycji.

Mimo tego, że historie spisywane przez Varellę robią ogromne wrażenie i czasem nawet przerażają, wgryzając się głęboko w umysł czytelnika, dzięki dodanym odpowiednim komentarzom autora, to jednak nadal książka nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia – czego niestety się po niej spodziewałam. W reportażu znajdziemy oczywiście mnóstwo informacji o klawiszach, a autor przedstawia kilka prawdziwych postaci z więziennego światka, które zna osobiście, opisując ich życie, zwyczaje i problemy.
Wczesnym popołudniem więźniowie opanowali pawilon, splądrowali pomieszczenia administracji i wznieśli barykady za wewnętrzną bramą. Funkcjonariuszom z dziennej zmiany udało się szczęśliwie uciec, co nie zawsze podczas tego rodzaju zajść jest możliwe.

Mam wrażenie jednak, że w tworzeniu tej książki Varella poszedł za bardzo w stronę przedstawienia funkcjonowania gadów od szczegółu do ogółu, a co za tym idzie – bardziej skupił się na przedstawieniu swoich kolegów, niż opisaniu tendencyjnych zachowań wśród strażników więziennych. Zabrakło mi ogólnego opisania, głębszej, bardziej rozbudowanej charakterystyki, która dopiero potem zostałaby poparta odpowiednimi przykładami. Brak zachowania tej niby prozaicznej cechy tekstu sprawiła, że skończyłam książkę z małym niedosytem. A może nawet głodem na inną książkę w podobnym klimacie, która już na początku przedstawi nieco więcej.

Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że czytelnik od razu zostaje wrzucony na głęboką wodę i zostaje wpuszczony jako obserwator życia, którego sam pewnie nigdy nie chciałby przeżyć w taki sposób. Okazuje się, że różnice między życiem skazanych a życiem klawiszy nie są zbyt zauważalne poza tym, że jedni żyją w całkowitym zamknięciu, a drudzy mają możliwość wychodzenia od czasu do czasu na zewnątrz. Okazuje się też, że psychika klawiszy nie jest ze stali i po wielu doświadczeniach zaczynają pojawiać się problemy, które początkowo mogą nie rzucać się w oczy, ale ostatecznie przeradzają się w problemy rodzinne, uzależnienia lub przejście na przysłowiową drugą stronę.
Wielu strażników zaczyna regularnie stosować alkohol jako środek odprężający i antydepresyjny, co stanowi pierwszy krok do picia kompulsywnego. Nie jest tak, że ten zawód przyciąga ludzi ze skłonnościami do alkoholizmu.
Książka będzie interesującą lekturą przede wszystkim dla tych, którzy tematyką więziennictwa się interesują. Nie jest to pozycja idealna, ale dzięki niej możemy zerknąć do brazylijskich zakładów penitencjarnych i porównać, czy zauważalne są super skrajne różnice między takimi placówkami w Polsce.
Warunki w aresztach śledczych, więzieniach państwowych i w większości brazylijskich ośrodków odosobnienia drugiej połowy ubiegłego wieku nie były wiele lepsze niż te, które panowały w więzieniach dwieście lat wcześniej.

Nakładem Wydawnictwa Czarne ukazała się na rynku jeszcze inna książka tego autora, która na dobrą sprawę była tą pierwszą – Ostatni krąg. Najniebezpieczniejsze więzienie Brazylii. Mimo średnich odczuć po lekturze Klawiszy mam w planach ponowną przygodę z tym autorem. Podobno pierwsza jego książka jest lepsza, więc dam mu szansę.


Tytuł: Klawisze 
Tytuł oryginału: Carcereiros
Autor: Drauzio Varella
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 224
Data wydania: 24 sierpnia 2016
Cena katalogowa: 39,99 zł
Moja ocena: 6/10

2 komentarze:

  1. Jestem ciekawa tej książki, ale obawiam się, że też mogłabym czuć pewien niedosyt. Może jednak za jakiś czas po nią sięgnę żeby się o tym przekonać. Temat intrygujący, więc może dam szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo niedoskonałości i tak z chęcią przeczytam tę książkę. Tematyka trafia w mój gust i uwielbiam reportaże Wydawnictwa Czarnego.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.