To kiedy kolejna część?
Peter Mohlin i Peter Nyströn sprawili, że pierwszy
raz od dawna tak bardzo zakochałam się w serii kryminalnej. Zaczęło się od
Ostatniego życia, którym wysoko postawili sobie poprzeczkę i po którym miałam
sporo obaw, że jednak nie uda im się jej przeskoczyć. Nic bardziej mylnego.
Druga siostra jest doskonała w każdym calu i chociaż nie wydaje mi się, żeby
była wyraźnie lepsza od poprzedniczki, to bardzo mocno trzyma jej poziom.
W kryminałach tego szwedzkiego duetu najbardziej
zachwyca mnie wielowątkowość i ta cała dokładnie przemyślana różnorodność. Zawsze
mam wrażenie, że każdy poszczególny element tej kryminalnej układanki jest
idealnie dopasowany do miejsca i czasu. Dużo się tutaj dzieje, ale chronologia,
z którą prowadzona jest akcja, sprawia, że nie sposób się zagubić w
wydarzeniach czy postaciach. Nie ma tu oczywistości ani schematyczności, ale
jest mnóstwo dynamiki i zaskoczeń. Kilka razy dałam się złapać, że byłam pewna
rozwiązania konkretnych wątków, a ostatecznie wychodziło zupełnie inaczej, przy
czym to wszystko ma sens.
Agent FBI John Adderley jest postacią, której
złożoność najbardziej mnie zaskakuje, a w tej części jeszcze bardziej pokazuje
swoje oblicze. Jest bardzo mocnym i charakternym bohaterem, który idealnie
odnajduje się w każdych okolicznościach, który radzi sobie z każdą przeszkodą.
Wiele w swoim życiu przeszedł, ale to sprawiało, że jest jeszcze bardziej
uważny i ostrożny, nawet przy kontaktach z najbliższymi. Bardzo przywiązałam
się do niego w Ostatnim życiu i nadal ciągnę z nim tę przyjaźń w drugiej
części. Najbardziej podoba mi się w nim to, że nie można jednoznacznie
powiedzieć, czy jest postacią dobrą, czy złą. Jego intencje są jasne, ale ma
też sporo za uszami. To jedna z wielu szarości w tej powieści, które sprawiają,
że staje się ona tak doskonałą i ekscytującą lekturą!
Osobiście uważam, że ta seria ma naleciałości
sensacyjne, a już na pewno bardzo daleko jej do klasyki gatunku, więc wszyscy czytelnicy,
którzy szukają mocnych wrażeń i dynamiki, na pewno będą usatysfakcjonowani
lekturą Ostatniego życia (jeżeli jeszcze nie czytali) i Drugiej siostry. Obie
części mają wspólny wątek związany z życiem Johna Adderleya, więc zdecydowanie
bardziej zalecam zacząć czytanie od pierwszej części, chociaż w drugiej też
pojawiają się drobne przypomnienia, ale na pewno nie dadzą tak dokładnego
poglądu na niektóre wydarzenia. Totalnie intrygująca fabuła i różnorodne
postaci sprawiają, że nie sposób się od niej oderwać do ostatniej strony.
Po prostu czytajcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz