07 czerwca

#528. Zabijaj uważnie | Karsten Dusse

Często czytam komedie kryminalne, ale ta pobiła wszystkie!


Zacznijmy od tego, że zazwyczaj, jeżeli już czytam komedię kryminalną, to wychodzi ona spod pióra polskiego autora lub autorki. Bardzo rzadko zdarza się coś z zagranicy. Mam wrażenie, że problem może polegać na umiejętnym przetłumaczeniu żartu, żeby po polsku też miał ręce i nogi, żeby to rzeczywiście było zabawne, dlatego też tych wydaje się u nas znacznie mniej. W każdym razie zabierając się za książkę niemieckiego autora miałam sporo wewnętrznych wątpliwości. Opis był co najmniej dziwny, pierwszych kilka stron też mnie mocno zaskoczyło formą, która była czymś zupełnie innym niż do tej pory czytałam. Ale pełna wątpliwości przepadłam w tej przezabawnej historii, od której nie można było mnie oderwać!

 

Główny bohater Zabijaj uważnie jest adwokatem mocno związanym ze światkiem przestępczym. Odnosi zawodowe sukcesy, ale też przez to często nawala w domu. Jednak wszystko zmienia się od momentu, kiedy podejmuje się udziału w terapii uważności, dzięki której uczy się jak wypracować odpowiedni balans między życiem zawodowym a prywatnym.

 

Brzmi dość poważnie, może trochę nieciekawie, ale gwarantuje, że takie nie jest!

 

Przede wszystkim Björn Diemel, czyli nasz główny bohater, jest też w tej powieści narratorem, który przeprowadza nas przez meandry swojego życia zawodowego i prywatnego. Co ciekawe, książka pisana jest bardziej w formie poradnikowej – podzielona na krótkie rozdziały, a każdy jest podsumowaniem jednej sesji uważności zastosowanej już przez Diemela w życiu codziennym. Kto by się spodziewał, że te wszystkie reguły mindfulness są aż tak uniwersalne i tak łatwo się do nich zastosować. Ale, jak się okazuje, zgodnie z nimi można nawet zabić człowieka. Diemel wreszcie zaczyna dbać o siebie samego, zaspokajać swoje potrzeby, ale też w zupełnie niewymuszony sposób ratuje rodzinną sytuację. A przy tym jest kupa śmiechu, kiedy wyślizguje się z krytycznych, niewygodnych i niebezpiecznych sytuacji i ostatecznie – trochę przypadkowo – sam staje się kryminalistą.

 

To była doskonała książka, która w porównaniu do komedii kryminalnych dostępnych na naszym rynku jest świeża i totalnie niepowtarzalna. Jej ogromną zaletą jest to, że bazuje na paradoksach i żartach sytuacyjnych, ale te nie są wymuszone. I przyznaję szczerze, że to pierwsza książka, na której zdarzało mi się parskać śmiechem! Musicie to sprawdzić na własnej skórze, ale jestem pewna, że nie będziecie żałować, jeżeli lubicie połączenie kryminału z komedią!

 

Takiej finezji i spokoju w zabijaniu jeszcze nie widziałam! To najzabawniejsza komedia kryminalna, jaką dotychczas przeczytałam. Łączy przestępczość zorganizowaną i zabijanie ludzi z ćwiczeniami uważności. Björn Diemel wreszcie zaczyna zaspokajać własne potrzeby, nawet jeżeli ktoś ma stracić przez to życie.







Tytuł oryginału: Achtsam morden
Tłumaczenie: Mateusz Borowski
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2 czerwca 2021
Moja ocena: 9/10
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu Otwarte


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.