24 lutego

#514. Konkurenci się pani pozbyli | Jacek Galiński



Zofia znowu w akcji!


Galiński zawsze potrafi mnie zaskoczyć, mimo że mniej więcej wiem, czego się po nim spodziewać w każdej kolejnej jego książce. Tym razem starsza Pani –znienawidzona przez niektórych czytelników, a przez innych ubóstwiana – mocno zaangażowała się w politykę. Na tyle mocno, że zastanawia się nad wystartowaniem w wyborach parlamentarnych z ramienia Polskiej Partii Emerytów. No i zaczyna się prawdziwa karuzela śmiechu!

 

Mam wrażenie, że ta część jest trochę inna niż wszystkie poprzednie. Zośka na szczęście nadal jest charakterną starzą Panią, która zdecydowanie dąży realizacji swoich celów. Czasami po trupach, ale przecież nikt się niczego innego po niej już chyba nie spodziewa. Wydaje mi się, że więcej w tej części takiej rzeczywistej parodii, wyciągniętej z życia, którą wystarczy tylko odrobinę podkręcić, żeby nadać historii tego odpowiedniego charakteru. Na moje oko Galiński odnajduje się w takiej częściowo rzeczywistej fabule jeszcze lepiej, niż w całkowicie wykreowanej przez siebie. Zośka całej tej akcji dodaje jeszcze większej zadziorności – nie brakuje tu jej komentarzy, które czasami śmieszą do rozpuku, a czasami aż irytują. No i wiadomo, że tam gdzie pojawia się ona, tam prawdopodobnie pojawią się też jakieś problemy i komplikacje. Także na Wiejskiej i w polskiej polityce zawrzało! Żeby nie było, to poza wątkami komediowymi pojawia się też element kryminalny, z którym Zośka musi sobie poradzić – rozpoczyna własne śledztwo.

 

To kolejna komedia kryminalna Galińskiego, która nie raz mnie zaskoczyła i sprawiła mi wiele radości przy czytaniu. Szczerze uwielbiam te jego wizje rzeczywistości w krzywym zwierciadle. Przyznać mu muszę też, że kolejny już raz udowodnił mi, że jest w doskonałej literackiej formie. Wilkońska nadal jest tą starą, złośliwą babą, z którą na pewno nie wszyscy czytelnicy się polubią, ale ja nadal jestem kupiona. Po czwartej komedii spod pióra tego autora zastanawiam się, jakby poradził sobie w innym gatunku i chętnie kiedyś bym to sprawdziła!

 

Jeżeli jeszcze nie znacie tej serii, to zdecydowanie polecam zacząć od początku, od pierwszego tomu. Niby nie ma konieczności, ale jednak wszystkie części ładnie się ze sobą łączą, a i główną bohaterkę lepiej poznać od początku. Ma się wtedy też świadomość, do czego jest zdolna, mimo swojego wieku. A jeżeli należycie do czytelników powieści Galińskiego, to nie zwlekajcie dłużej z przeczytaniem kolejnej części! Dla mnie to chyba najlepsza część – kupiła mnie ta rzeczywistość, a przez to też nieco bardziej spokojne wydanie Zośki.

 





Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 24.02.2021
Moja ocena: 7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.