04 sierpnia

Sierpień w książkach



Co nowego na rynku książkowym w sierpniu?


Dawno nie było zapowiedzi. Trochę wyłączyłam się z książkowego świata w ostatnim czasie, ale uznałam jednak, że warto wrócić. Do tych comiesięcznych postów też wracam, bo jednak moja pamięć jest jeszcze bardziej zawodna niż się tego spodziewałam, a zapowiedzi zawsze służyły mi jako pewien wyznacznik, co warto kupić, jak już coś kupować będę. Skoro ich nie było, byłam totalnie zielona w momencie, kiedy chciałam odwiedzić jakąś księgarnię, a co najważniejsze – chciałam wyjść z niej z jakimś łupem. Więc tak, to wystarczająco duża motywacja dla mnie samej.

 


Na sierpień mam zaledwie kilka książek, które zwróciły moją uwagę, ale to może i dobrze. Na trzy bardzo czekam, a pozostałe wpadły mi w oko przy okazji przeglądu. Na pierwszym miejscu tej listy jest oczywiście Sfora Przemysława Piotrowskiego, który stał się moim odkryciem tego roku. Piętno, czyli pierwszy tom serii (o którym też możecie przeczytać na blogu), było fenomenalne. Sforę już czytałam – gdyby ktoś się zastanawiał, to wyprosiłam wydawcę o wersję elektroniczną świeżo po korektach, bo nie byłam w stanie wysiedzieć na tyłku, nie wiedząc co będzie dalej. W lesie nieopodal Zielonej Góry odnaleziona zostaje ręka. Wstępne oględziny wskazują, że została ona... odgryziona przez człowieka. Nic więcej nie mówię, ale to jest seria, po którą musicie sięgnąć, jeżeli lubicie poczuć dreszczyk emocji na karku! Robert Małecki natomiast jest jednym z polskich autorów, któremu ufam bezgranicznie i po prostu wiem, że jego książki przypadną mi do gustu. Mam co prawda trochę zaległości, ale nadal uważam go za pewniak. Sierpniowa nowość – Żałobnica – to według wydawcy hipnotyzujący thriller o samotności, sile rażenia kłamstw i toksycznej przyjaźni, która karmi żądzę zemsty. Po tym opisie mam wrażenie, że to będzie thriller w zupełnie innym klimacie niż ten, do którego do tej pory przyzwyczajał nas Małecki, więc tym bardziej nie mogę tego nie przeczytać! I na koniec reportaż Co się stało w Jonestown? Sekta Jima Jonesa i największe zbiorowe samobójstwo o dramacie w Jonestown, gdzie mieściła się wioska zbudowana i zasiedlona przez ludzi, którzy wierzyli w proroctwo Jima Jonesa. W ciągu jednej nocy zginęło tam ponad 900 osób – część odebrała sobie życie dobrowolnie, a pozostali zostali do tego przymuszeni.



Sierpień ma być moim miesiącem lekkich i przyjemnych lektur, dlatego takie też wskoczyły do tego zestawienia. Nie mogło zabraknąć Rogozińskiego z Babką z zakalcem, bo to mój taki prywatny rozweselacz na gorsze dni. Nigdy jeszcze nie zawiódł, a wręcz przeciwnie – nadal zaskakuje, że mimo tylu napisanych książek cały czas jest w stanie wykreować satyryczną, ale też nietypową fabułę w swoich powieściach. Tym razem zapowiada się wyjątkowo słodko, ale i równie morderczo! Zamiana Beth O'Leary to kolejna powieść, która mam wrażenie, że idealnie wpisuje się w ten lekki i wakacyjny klimat. Po Współlokatorach (mimo że sama książka nie zrobiła na mnie większego wrażenia, to czytało się to wyjątkowo przyjemnie) wiem trochę jakiego klimatu mogę się tutaj spodziewać i to jest zdecydowanie to, co chciałabym przeczytać! Czasami żeby zmienić życie, wystarczy... zmienić mieszkanie! Przekonują się o tym Leena – pracowniczka londyńskiej korporacji – i Eileen, jej mieszkająca w Yorkshire babcia. Eileen marzy o wielkiej miłości, a Leena – o chwili odpoczynku. Co znajdą, jeśli zaczną żyć zupełnie innym życiem niż dotychczas? A na dokładkę coś z Czarnej Serii ze zdecydowanie mniejszym luzem i bardziej na poważnie Zimowy ogień Andersa de la Motte. I będąc całkowicie szczerą, to do przeczytania tej powieści przekonała mnie krótka notatka o autorze – Anders de la Motte dorastał w niewielkiej miejscowości Billesholm w Skanii. Zanim został pisarzem, pracował jako policjant. Jego poprzednie powieści odniosły duży sukces. Za Ultimatum otrzymał nagrodę Szwedzkiej Akademii Powieści Kryminalnych za najlepszy kryminał 2015 roku. Już chociażby Horst i Carter pokazali, że ci autorzy z policyjnym doświadczeniem zawodowym potrafią wykombinować nieźle pokręcone fabularnie powieści, więc i tutaj mam nadzieję na coś bardzo wiarygodnego i rzeczywistego.

 


 I na dokładkę jeszcze dwie książki. UFO. Wojskowi, piloci i funkcjonariusze państwowi mówią o faktach Leslie Kean, która po prostu przyciąga mnie samym tematem. Podchodzę do niej bez żadnych oczekiwań, bo jednak nie jestem przekonana, czy przy takim temacie można mówić o wiarygodnych świadectwach spotkań z UFO, nawet jeżeli potwierdzone są rządowymi i wojskowymi raportami. Ale brzmi bardzo ciekawie! I już na sam koniec SAS. Odważni wygrywają. Czterej autorzy: snajper, uczestnik morskich operacji antyterrorystycznych, ekspert od materiałów wybuchowych, uczestnik misji na Bałkanach i Afganistanie – gwiazdy programu SAS. Odważni wygrywają – pokazują, jak umiejętność radzenia sobie z ekstremalnymi wyzwaniami można zastosować w każdym środowisku. Ich porady dotyczące między innymi negocjacji, zarządzania ludźmi, motywacji i wytrwałości zwiększą waszą skuteczność w zarządzeniu zespołem, przy zakupie domu, podczas rozmowy o pracę, pomogą wam też poradzić sobie z odrzuceniem.

 

Mam nadzieję, że w moim zestawieniu znaleźliście też coś ciekawego dla siebie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.