14 października

#434. Nigdy więcej - Anna Zamojska



Nigdy więcej to książka, której nie ocenię.


To historia czternastoletniej dziewczyny z małego polskiego miasteczka, która doświadczała przemocy seksualnej ze strony księdza. Podchodziłam do niej bardzo sceptycznie, bo na początku wydawało mi się, ze jej pojawienie się na rynku wymusił film braci Sekielskich. Łatwo wypłynąć na fali popularności kogoś innego i sprzedać swoją historię. Po otrzymaniu egzemplarza papierowego pierwsze na co zwróciłam uwagę, to objętość książki – zaledwie 178 stron. Zabrałam się za nią od razu, ale nie skończyłam jej na raz. Nie płakałam, nie potrzebowałam chusteczek, ale było mi cholernie głupio, że z góry oceniałam tę książkę, ale też czułam wewnętrzną pustkę.

Do tej pory nie dowierzam w to, że takie historie miały miejsce, że były niezauważone przez bliskich, a ofiary tak długo milczały. Po prostu nie mieści mi się w głowie, nie potrafię sobie wyobrazić, z jakimi uczuciami osoby wykorzystywane przez duchownych musiały się samotnie zmagać. Dramatyczny przypadek Anny nie jest jedynym, ale Nigdy więcej ma szczególną i wyróżniającą się formę. Książka jest krótka i nie znajdziemy w niej żadnych wulgarnych aktów, szczegółowych opisów przemocy. Żadnego bezpośredniego żalu do oprawcy ani do losu, czy też takiej specyficznej życiowej zgryźliwości. Powiedziałabym nawet, że w tym przypadku trzeba trochę czytać między wierszami, żeby wyciągnąć z niej całą kwintesencję. To niesamowicie spokojna książka, w której Anna swoim opanowaniem jeszcze bardziej uwypukla dramatyzm tej sytuacji.

Może faktycznie pojawienie się Nigdy więcej nie jest przypadkiem. Może autorka rzeczywiście sugerowała się filmem Sekielskich i tym, jakie wrażenie zrobił na odbiorcach. Ale teraz, po skończeniu książki, podchodzę do tego zupełnie inaczej. Myślę sobie, że Zamojska mogła dzięki temu zbierać odwagę, bo mimo że najbliżsi znają jej sytuacje, to podzielenie się nią ze światem, wystawienie się i pokazanie swoich słabych punktów jest nie lada wyzwaniem. Podziwiam ją za odwagę, że zdecydowała się to zrobić, ale też cieszę się z tego, że opowiedziała swoją historię. Po cichu liczę na to, że ona też zainspiruje kolejne osoby do wyjawienia swoich wstydliwych  sekretów, żeby już nigdy nie musiały samotnie cierpieć. Mam też małą nadzieję, że dzięki takim publikacjom uda się ustrzec kolejne pokolenia, żeby nie dawały przyzwolenia na tak brutalne naruszanie prywatności przez osoby, którym wydawałoby się, że mogą ufać. Już nie chodzi tylko o księży, ale również o nauczycieli czy członków rodziny.

Nigdy więcej jest książką, która zapada w pamięć, która robi wrażenie i jednocześnie wywołuje totalną pustkę. To dobra książka o ciekawej formie. Myślę, że warto dać jej szansę.





Tytuł: Nigdy więcej
Autor: Anna Zamojska
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 178
Data wydania: 16 października
Cena katalogowa: 34,99 zł



1 komentarz:

  1. Taka krótka to na pewno znajdzie odbiorców. Bo nawet jeśli niezbyt to nie zabierze dużo czasu.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.