19 stycznia

#376. W czepku urodzone - Weronika Nawara



Za co pielęgniarki nie lubią swojej pracy?

Po wysypie książek medycznych o problemach w pracy lekarza przyszła kolej na książki pisane z perspektywy pielęgniarek. Chociaż pojawiające się liczne tytuły o tej samej tematyce mogą być przytłaczające, to jednak uważam że lepiej, że są, niż jakby miało ich nie być.
Pielęgniarki są zazwyczaj pierwszymi osobami, z którymi pacjenci mają kontakt po przyjściu do placówki zdrowia. One są fundamentem, który zapewnia poprawne funkcjonowanie całego systemu szpitali czy przychodni. Są z pacjentami przez cały pobyt – pomagają, podają leki, ale też często po prostu rozmawiają – aż do opuszczenia przez nich placówki. Pracownicy, bo zdarzają się też mężczyźni, spotykają się z różnymi komentarzami, czasami też takimi nieprzyjemnymi, które jednak nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Okazuje się, że brak świadomości o trudach ich pracy i chociaż odrobiny empatii jest u ludzi często spotykany. Dlatego ważne są takie książki, które chociaż odrobinę mogą podnieść świadomość społeczeństwa.
Czy wiesz, że średnie zarobki pielęgniarek to zaledwie 2300 zł netto miesięcznie? Zdawałeś sobie sprawę z tego, że ponad sześćdziesiąt procent z nas pracuje na dwa lub nawet trzy etaty? Czy wiesz, że twoim bliskim mogą się opiekować pielęgniarka lub pielęgniarz, którzy aktualnie są w pracy trzydziestą godzinę? Zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest, brać na siebie odpowiedzialność za ludzkie życie i dostawać za to wynagrodzenie niewiele większe niż otrzymuje kasjer?

Weronika Nawara zebrała opinie koleżanek i kolegów po fachu i stworzyła z nich książkową publikację. Myślę, że sama jako przedstawicielka tego niedocenianego w Polsce zawodu najlepiej wiedziała jakie zadać pytania, aby przedstawić realia tej pracy, a poza tym zainteresować czytelnika. Dużą zaletą tej książki jest jej ogólny pozytywny odbiór – więcej w niej historii z życia wziętych niż narzekania na pacjentów, ich rodziny czy sam system. Oczywiście pojawiają się opowieści o umniejszaniu roli pielęgniarki, zupełnym braku szacunku i presji, z jaką na co dzień mają do czynienia, ale przedstawiono to bardziej w formie uświadamiającej niż oskarżającej.

Pielęgniarze anestezjolodzy, pielęgniarki onkologiczne, z izby przyjęć, z ośrodków rehabilitacyjnych, oddziałów noworodkowych, z oddziałów psychiatrycznych, ratowniczki, wojskowe, te z neurochirurgii, z oddziałów intensywnych… Pielęgniarki doświadczone, o długim stażu pracy, pracujące emerytki, magistrantki, te pracujące na dwa i trzy etaty, wylatujące na misje w odległe zakątki świata. Wszyscy stawiają pracę zawodową przed zaspokajaniem własnych potrzeb, przed spędzaniem czasu z rodziną. Na wielu różnorodnych przykładach Nawara pokazała, że pielęgniarstwo jest stylem życia. Większość osób, z którymi rozmawiała mimo powrotu po zmianie do domu, nadal myślami jest przy pacjentach, zastanawiając się, czy wszystko poszło zgodnie z planem, czy coś nie zostało pominięte.
Pielęgniarka, która przychodzi z pracy do pracy, na dzień dobry jest już zmęczona. Powinna móc wyżyć z jednego etatu. Powinna mieć szansę na poświęcenie się swojej rodzinie, wyprawienie dziecka do szkoły, bo to ważne rzeczy, które mają wpływ na poprawę komfortu psychicznego, a w efekcie końcowym – na pacjenta.
Warto sięgnąć po książkę Nawary, chociaż bez żadnych większych oczekiwań. To historie, o pielęgniarkach i pielęgniarzach, którzy przekraczają granice intymności dla dobra pacjentów, którzy często mimo całkowitego zaangażowania nie mogą liczyć nawet na uprzejmość, nie mówiąc już o wdzięczności. Spisane historie są przekonujące i mogą zmienić nastawienie do pielęgniarek i nauczyć większego szacunku.


Tytuł: W czepku urodzone. O niewidzialnych bohaterkach szpitalnych korytarzy
Autor: Weronika Nawara
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 336
Data wydania: 13 lutego 2019
Cena katalogowa: 39,90 zł
Moja ocena: 6,5/10

4 komentarze:

  1. Jestem ciekawa tego tytułu. Czytałam 'Będzie bolało' i bardzo mi się podobała - odczarowała wizerunek lekarzy, dlatego myślę, że książka napisana z perspektywy pielęgniarek również przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja ciocia jest pielęgniarką i często słyszę o jej opowieściach.. Niestety, pracy full, a ludzi do pomocy zero, potem wszelkie pretensje spadają na pielęgniarki. A wiele historii jakich mi opowiada o pacjentach, to aż mnie ciarki przechodzą. Podziwiam ich pracę bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie ocena 6,5 to jednak zdecydowanie za dużo. Po przeczytaniu "Sekrety Pielęgniarek" styl Weroniki Nawary jest średnio do przyjęcia

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie ocena 6,5 to jednak zdecydowanie za dużo. Po przeczytaniu "Sekrety Pielęgniarek" styl Weroniki Nawary jest średnio do przyjęcia

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.