Mam wrażenie, że od początku maja
cała blogosfera związana z książkami żyje Warszawskimi Targami Książki. Pewnie wszyscy już dobrze wiedzą, czym jest to
wydarzenie, gdzie i kiedy się odbywa, ale jednak dopowiem, że Targi od kilku
lat odbywają się na Stadionie Narodowym w Warszawie i trwają praktycznie cztery
dni – od 18 do 21 maja, przy czym pierwszy dzień jest bardziej przeznaczony na
przygotowania wydawców do weekendowego szaleństwa niż jakieś szaleńcze zakupy.
W tym roku wydawnictwa znów prześcigają
się w zapraszaniu gości (szczególnie chodliwe wydają się być osobowości zagraniczne i oczywiście Remigiusz Mróz), a blogerzy kombinują jak się tu wyrobić ze wszystkim,
jak zebrać od wszystkich ważnych autorów autografy, planują, rozrysowują i
główkują. I wiecie co? Mnie to zupełnie nie kręci. Wybrałam sobie kilka osób,
do których chciałam iść, ale bez jakiejś większej spiny, których książki miałam
przeczytać do Targów, żeby nie było lipy, jak autor zapyta mnie przez
przypadek, co mi się najbardziej podobało w jego książce, ale odpuściłam. Jak
zwykle czytam coś zupełnie innego niż sobie na początku miesiąca zaplanowałam. Więc
może okazać się, że nie pójdę do nikogo i będę się włóczyć bez żadnego celu.
Ci, którzy uważnie mnie obserwują
wiedzą, że moi rodzice mieszkają pod Warszawą, w związku z czym regularnie się
tam pojawiam i przy okazji Targów nie muszę się martwić o noclegi. Mam zamiar
zajechać do nich już w czwartek tak, żeby zdążyć nadrobić rodzinne zaległości,
a w piątek ruszyć na delikatne zwiedzanie stoisk. Ten dzień planuję raczej
samotnie, bo moja najlepsza Targowa Kompanka zjawi się w Warszawie dopiero w
sobotę, więc pozostałe dwa Targowe dni spędzę z Martą z Regału.
Wśród moich typów do zahaczenia
znaleźli się
▪ Alek Rogoziński, do którego pójdę
tak czy siak. Znajdziecie go w piątek między godziną 16.30 a 18.00 na stoisku
Gandalfa (stoisko 3/D1) i w niedzielę między 11.00 a 12.00 na stoisku
Wydawnictwa Filia (46/D7). Mam wrażenie, że Gandalf jednak lepiej przygotował
się czasowo na słowotoki Alka i dał mu chociaż pół godziny więcej,
▪ Mariusz Czubaj, chociaż w chwili
pisania tego postu zdałam sobie sprawę, że nie mam żadnej jego książki w wersji
papierowej, więc chyba jednak dam sobie z nim spokój (sobota, godz. 12.00-13.00,
stoisko Wydawnictwa Albatros – 54C),
▪ Magda Knedler, której książkę mam
zamiar przeczytać od daty jej premiery i jak widać, jeszcze mi to nie wyszło (i
raczej już nie wyjdzie) – sobota, godz. 14.10-15.10, stoisko Wydawnictwa Novae
Res 183/V,
▪ Jacek Fedorowicz, który na ten
moment pozostaje jedynym autorem – poza Rogozińskim – którego prawdopodobnie zahaczę,
bo jego książkę przeczytałam (!) i niesamowicie polubiłam – sobota, godz.
16.30-17.30, stoisko Wielka Litera 77/D4,
▪ Maja Wojny, której książkę póki
co kocham ze względu na okładkę – niedziela, godz. 12.00, stoisko Wydawnictwa
Czarna Owca 151/D18.
Czemu nie idę do Mroza i zagranicznych autorów? Bo nie chce mi się czekać w kolejkach.
Czemu nie idę do Mroza i zagranicznych autorów? Bo nie chce mi się czekać w kolejkach.
Poza tymi kilkoma autorami
upatrzyłam sobie dwa spotkania na scenie głównej:
▪ sobota 11.00-12.00
Maxime Chattam „Strach jest najpotężniejszym motorem działania. Strach zmienia ludzi. Może ich niszczyć albo uczynić odpornymi na ciosy. Ten kto ma władzę nad strachem, ma władzę nad człowiekiem, a nawet nad całymi tłumami.” Rozmowa z Maximem Chattamem.
Organizator: Wydawnictwo SONIA DRAGA
▪ sobota 13.00-14.00
Charlotte Link Psychologia mordercy, psychologia ofiary - niemiecka królowa kryminałów w rozmowie o swojej nowej powieści „Oszukana”. W życiu Kate Linville, policystki Scotland Yardu, istnieje tylko jeden mężczyzna, którego kocha: ojciec. Kiedy ten zostaje brutalnie zamordowany, córka odkrywa, jak wielką ułudą było wyobrażenie o jego przeszłości... Bestsellerowa autorka Charlotte Link o kulisach swojej powieści „Oszukana”.
Organizator: Niemcy - Gość Honorowy
Miejsce: Kanapa Literacka – scena główna
▪ sobota 11.00-12.00
Maxime Chattam „Strach jest najpotężniejszym motorem działania. Strach zmienia ludzi. Może ich niszczyć albo uczynić odpornymi na ciosy. Ten kto ma władzę nad strachem, ma władzę nad człowiekiem, a nawet nad całymi tłumami.” Rozmowa z Maximem Chattamem.
Organizator: Wydawnictwo SONIA DRAGA
Miejsce: Kanapa Literacka – scena główna
▪ sobota 13.00-14.00
Charlotte Link Psychologia mordercy, psychologia ofiary - niemiecka królowa kryminałów w rozmowie o swojej nowej powieści „Oszukana”. W życiu Kate Linville, policystki Scotland Yardu, istnieje tylko jeden mężczyzna, którego kocha: ojciec. Kiedy ten zostaje brutalnie zamordowany, córka odkrywa, jak wielką ułudą było wyobrażenie o jego przeszłości... Bestsellerowa autorka Charlotte Link o kulisach swojej powieści „Oszukana”.
Organizator: Niemcy - Gość Honorowy
Miejsce: Kanapa Literacka – scena główna
Pierwszy raz na książkowych targach pojawiłam się w
ubiegłym roku (też w Warszawie). Pojechałam bez żadnych planów, bez pomysłu,
licząc na to, że spontanicznie zahaczę kilku autorów, że pokupuję książki na
specjalnych targowych promocjach i spotkam się z osobami, z którymi na co dzień
spotykam się przez internet. Niewiele z tego wyszło, bo masakryczny tłok i niesamowicie
długie kolejki sprawiły, że wszystkiego mi się odechciało. Należę do tych osób,
które lubią spokój, samotność, a niezliczona liczba osób ocierająca się i
sapiąca do uszu zdecydowanie negatywnie wpływa na moje samopoczucie. W tym roku
jadę tam ze świadomością, jak to wszystko będzie wyglądało, więc liczę na to,
że będzie lepiej i nie będę się wściekać.
Do autorów można było czekać w nieskończoność (dobrze,
że towarzystwo w kolejkach było tak zacne), promocji nie było praktycznie
żadnych (bez sensu kupować książki na Targach i je wozić, skoro taniej i z
dostawą można kupić je przez internet), ale kilka osób z blogosferę udało mi
się wreszcie poznać osobiście.
Szczerze? Tak się obkupiłam przed Targami, że na miejscu nie mam zamiaru nic kupować, tym bardziej, że jednak nastawiam się na to, że promocje kolejny raz nas nie zachwycą. Wiem, że na stoisku SQN znów 3 książki w cenie 2 i 25% rabatu (promocje mają się łączyć).
A reszta? Pozostałe wydawnictwa to jedna wielka tajemnica.
A może to po prostu zapowiedź tego, że promocje znów będą słabe?
A poza tym organizowane są dwa spotkania bookstagramowiczów (szczerze powiem, że nie mam pojęcia kto je organizuje i dlaczego są dwa) i mam zamiar się na nich pojawić chociaż na chwilkę. Czy wyjdzie? Nie wiem.
Koniecznie dajcie znać, czy Wy pojawicie się na Targach
i kogo planujecie zahaczyć o autografy!
Jestem też ciekawa, czy chcielibyście, żeby na blogu pojawiła się jakaś relacja z Targów?
Jestem też ciekawa, czy chcielibyście, żeby na blogu pojawiła się jakaś relacja z Targów?
ja pierwszy raz pojawiam się w Warszawie w sobotę i już się oswajam z tymi kolejkami, ale wyjątkowo mam ochotę połazić po tym tłumie. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
Ja będę od piątku do niedzieli, swój harmonogram mam już właściwie przygotowany. :)
OdpowiedzUsuńJa na takie samotne zwiedzanie stoisk wybiorę się w czwartek i chyba wtedy od razu dokonam planowanych zakupów - spisałam sobie kilka tytułów, które od dawna za mną chodzą. Mam nadzieję, że promocji będzie nieco więcej - rok temu Czarna Owca miała fajne rabaty i liczę na to samo tym razem. :) Co do autorów, to na pewno ponownie zawitam u Małeckiego w sobotę i prawdopodobnie u Ćwieka, jeśli wystoję w dwóch kolejkach z rzędu... ;) A w niedzielę liczę na spotkanie z Mają Lunde i to w zasadzie tyle. Chętnie zderzę się z Tobą na pogaduchy gdzieś w tłumie w sobotę, dawaj znać. :)
OdpowiedzUsuńI ani słowa o spotkaniu ze mną? :D Wstyd!
OdpowiedzUsuńSpałam, jak czytałam :D widzę :D
UsuńBędę - i to pierwszy raz w życiu :D Planuję iść tylko do Kim Holden, ale już się boję wiecznego czekania w kolejce :/
OdpowiedzUsuńTeż byłam w zeszłym roku pierwszy raz, niby miałam ze dwóch autorów, do których chciałam pójść, ale w trakcie targów stwierdziłam, że a) jest za duża kolejka b) w sumie to nie zależy mi na autografach, jakoś mnie to nie jara. No i tylko sobie pochodziłam, popatrzyłam, kupiłam ze dwie książki (jedyna interesująca promocja była na stanowisku Czarnej Owcy, tak to spodziewałam się większych rabatów) i poszłam. W tym roku planuję zrobić to samo. Jakoś mi to nie przeszkadza, lubię ten klimat, chociaż ścisk miejscami był faktycznie nie do zniesienia. :/
OdpowiedzUsuńZ mojego punktu widzenia targi służą tylko w celu spotkań towarzyskich . Sprzedaż książek nieomal w cenach wydawniczych , drenuje rynek księgarski w Warszawie, na kilka tygodni. W momencie kiedy kondycja finansowa księgarń jest bardzo słaba, dochodzi kolejny destabilizujący czynnik .
OdpowiedzUsuń