Trochę nie chce mi się wierzyć, że to już koniec.
Emerytka Zofia Wilkońska była dla mnie (prawie) od
samego początku pozytywną odskocznią, była trochę literacką babcią, do której
wracałam, żeby się pośmiać i dobrze spędzić czas, nie martwiąc się o nic. Pamiętam,
że przy pierwszym tomie serii mocno mnie irytowała, nie do końca byłam
przekonana do humoru Galińskiego, ale z czasem wszystkie wątpliwości rozeszły
się po kościach, a ja przepadłam. Na pewno nie wszyscy zatracą się w historiach
Wilkońskiej tak jak ja, ale tym, którzy lubią kryminały z komediowym twistem
zdecydowanie polecam.
Mam wrażenie, że autor naprawdę się postarał, żeby
przygotować swojej emerytce dobry koniec. W serii zdarzały się trochę lepsze i
trochę gorsze części, jak to zawsze bywa, ale ta zdecydowanie należy do tych
pierwszych. Świetnie się bawiłam, a przy okazji wydawało mi się, że dostałam od
Wilkońskiej ten konkret jej charakteru, popisów i humoru. Zofia, bez względu na
swoje aktualne położenie, idealnie odnajdywała się w każdych warunkach. Tym
razem obserwujemy jej wariacje w czyśćcu, z którego mocno próbuje się wydostać,
żeby wrócić do swoich najbliższych. Wydawałoby się, że czyściec to miejsce, w
którym należałoby już zachować trochę powagi, zastanowić się nad życiem, zrobić
jakiś rachunek sumienia, no cokolwiek. A Wilkońska idzie totalnie po swojemu,
rozstawiając wszystkich po kątach, robiąc wokół siebie totalną rozpierduchę!
Zapewniam, że to historia, której się nie
spodziewaliście. Może Wam się wydawać, że znacie już Zofię Wilkońską i
tendencje Jacka Galińskiego, ale to co się tutaj wyprawia jest totalnie
oderwane od ziemskiej rzeczywistości. No i ta plejada gwiazd! Świetnie spędzony
czas gwarantowany.
Chociaż kryminału w tej komedii kryminalnej jest
mało, to myślę, że żaden czytelnik Galińskiego i fan Wilkońskiej nie będzie z
tego powodu jakoś bardzo zawiedziony, bo historia i cała ta rozrywkowa otoczka
naprawdę trzymają poziom poprzednich książek.
Jeżeli jeszcze nie znacie tej serii, to zdecydowanie
zachęcam do zapoznawania się z nią od pierwszego tomu. Wtedy jednak wszystko
będzie miało ręce i nogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz