04 października

#355. Napadałem na banki - Grek



Napadałem na banki. Prawdziwa historia to druga książka byłego gangstera, który publikuje je pod pseudonimem Grek. Pierwsza, Byłem gangsterem. Prawdziwa historia, jest bardziej ogólna i stanowiła pewnego rodzaju podkładkę przez rozwinięciem w kolejnych książkach z mocno przestępczej kariery gangstera.



We wstępie znajdujemy krótką notatkę od wydawcy, który tłumaczy taką, a nie inną formę książek Greka oraz ich surowość – były gangster pisał i tą, i poprzednią książkę bez niczyjej pomocy. Nie chcieliśmy niczego zmieniać w tym tekście i niczego autorowi nie narzucaliśmy. Niestety, podobnie jak w przypadku poprzedniej książki, podtrzymuję, że nie została poddana dokładnej korekcie redakcyjnej. Zdarzają się literówki i niechlujne błędy językowe, które mimo że nie przeszkadzają w odbiorze, to rzucają się jednak w oczy. Wpadłam też w kilka pułapek logicznych, ale rozumiem, że taki był zamysł wydawcy. Mogłabym się jeszcze przy okazji przyczepić do braku chronologii w przedstawianych przez autora wydarzeniach, jednak nie wpływają one znacząco na odbiór książki. Jest naturalnie, ale też wulgarnie, bez zbędnych upiększeń i wyszukanych metafor.

Napadałem na banki mimo że nie jest kolejną częścią gangsterskiej układanki Greka, jednak wymaga znajomości podstawowych informacji o autorze, które opisane zostały w Byłem gangsterem. Tym razem czytelnik zostaje wrzucony na głęboką wodę, prosto w sam środek zawodowego mafijnego świata, który rządzi się swoimi prawami i nie jest zbyt bezpieczny. Od podszewki poznajemy sposoby na kradzieże i dowiadujemy się tak naprawdę o tym, co się opłacało bardziej, a co mniej, gdzie warto było ryzykować i jak w ogóle dochodziło do napadów. Dzieje się więcej niż w poprzedniej książce, historia się nie dłuży i czyta się ją lekko, ze względu na bardzo potoczny język autora.
Moje dawne życie było pełne łez, smutku, zazdrości, ale również zabawy, dużych pieniędzy, szybkich, dobrych samochodów, mnóstwa kobiet i przyjaciół, przynajmniej tak ich kiedyś nazywałem… ale również była krew i śmierć.

Dzięki Grekowi czytelnik poznaje wydarzenia lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych z zupełnie innej perspektywy. Wraz ze swoimi współpracownikami, którzy nie byli przypadkowymi osobami, wprowadza nas w miejsca niedostępne, pokazując też prawdziwe niebezpieczeństwo i igranie z losem, które było elementem każdej złodziejskiej akcji. Autor pokazuje też na własnym przykładzie, że mimo uznania w gangsterskim świecie i sporych znajomości, w trudnych chwilach nie mógł liczyć praktycznie na niczyją pomoc, a nawet nieustannie musiał uważać na to, co działo się za jego plecami. Podważa istnienie bandyckiej solidarności. Mam jednak wrażenie, że próbuje zrobić z siebie trochę rycerza honoru, który jako jedyny potrafi się zachować zgodnie z obowiązującymi zasadami w czasie, gdy nikt inny ich nie przestrzega, albo obnaża zachowania innych, a o swoich mówi niewiele.

Wydarzenia, które opisuje w swojej książce wydają się być wiarygodne i nienaciągane. Nie mam wiedzy, która umożliwiłaby mi ewentualne ich zweryfikowanie, jednak myślę, że czujny obserwator gangsterskich potyczek nie będzie miał większego problemu z dopasowaniem wydarzeń opisywanych przez Greka z tymi rzeczywistymi.


Zainteresowanym tematem polskiej mafii zdecydowanie polecam książkę Greka, jedynie z propozycją zaczęcia od Byłem gangsterem, która wyjaśni poszczególne relacje i postawy opisywane w Napadałem na banki. Nie należy oczekiwać od niej literackich uniesień i wysublimowanego języka, ale warto dać jej szansę.


Tytuł: Napadałem na banki. Prawdziwa historia
Autor: Grek
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 256
Data wydania: 19 września 2018
Cena katalogowa: 34,90 zł
Moja ocena: 7/10

2 komentarze:

  1. Może w wolnej chwili się skuszę ;) dobrze znać "historię" polskiej mafii, i wiedzieć komu nie podpaść ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grek już chyba trochę złagodniał, ale i tak warto przeczytać ;)

      Usuń

Copyright © rude recenzuje.