Tytuł: Masa o żołnierzach polskiej mafii
Autor: Jarosław Sokołowski "Masa" x Artur Górski
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 256
Data wydania: 8 listopada 2016
Cena katalogowa: 35,00 zł
To najnowsza część z serii rozmów najsłynniejszego polskiego świadka
koronnego z Arturem Górskim. Tym razem tematem głównym stali się żołnierze
polskiej mafii, czyli ludzie od czarnej roboty – którzy chronili swoich bossów,
zarabiali dla nich i ostatecznie lądowali w więzieniu. Ta książka ma nieco inne
założenie niż poprzednie tytuły z serii rozmów z Masą – jej zadaniem jest
przedstawienie szeregowców i zepchnięcie mafijnej śmietanki na drugi plan.
Nie będę w żaden sposób odkrywcza mówiąc o kolejnej z serii bajek
Masy. Ile jest prawdy w tej serii nikt tak na dobrą sprawę nie wie, poza tymi,
którzy byli świadkami opisywanych wydarzeń albo sami brali w nich udział.
Koncepcja jest taka sama, schemat identyczny, ale jednak mam wrażenie, że tym
razem coś drgnęło, coś się zmieniło, co jednocześnie wpłynęło na to, że tę
część czytałam z większą ciekawością i zaangażowaniem, a ostatecznie
stwierdziłam, że była najlepsza na tle poprzedniczek. Może to przez to, że było
bardziej brutalnie, że pojawiały się inne osoby (a właściwie więcej takich
osób), które dodawały wiarygodności treściom tych rozdziałów. Nie myślcie
sobie, że jestem jakąś psychopatką i lubię czytać o ludzkim cierpieniu. Jeżeli
książki tego typu powstają – a na fali popularności Masy kilku innych
gangsterów też próbowało już popłynąć, a jeszcze inni pewnie dopiero będą
próbować swoich sił – to liczę na to, że wywołają we mnie jakiekolwiek emocje.
Najlepiej by było, gdyby mnie przeraziły, ale przeważnie sprawiają, że zaczynam
odczuwać współczucie – niestety względem autorów.
Do tej pory temat „karków”, był raczej zmiatany pod dywan – nikt się
nimi nie przejmował, nikt sobie nie zawracał głowy, bo chłopaki byli tylko od
brudnej roboty, od wykonywania poleceń i podporządkowywania się swoim bossom.
Do tej pory mówiło się o mafijnych „gwiazdkach”, które stały na szczycie
przestępczej hierarchii. Teraz przyszedł czas na żołnierzy – i dobrze, bo to
dobre dopełnienie całej serii Sokołowskiego i Górskiego, które mam wrażenie, że
wreszcie wnosi coś nowego. Poza tym, że po raz kolejny Masa wykorzystał możliwość,
żeby poprzechwalać się swoim dostatnim życiem (może powinni pomyśleć o napisaniu
osobnego tomu na ten temat, żeby nie zaśmiecać innych części?), to chociaż
przedstawiony został fundament mafii, o którym raczej nigdy nie mówiono. Co
prawda historie zostały opowiedziane trochę po łebkach, trochę niechlujnie i
nieskładnie, to czytało się je całkiem nieźle.
Nie jest to lektura, którą chciałabym komukolwiek polecić. Ja
osobiście sięgam po książki Masy z ciekawości samych wydarzeń, które tym razem
zdecyduje się opisać najsłynniejszy polski świadek koronny. Zawsze po
przeczytaniu którejkolwiek z książek Sokołowskiego i Górskiego mam pustkę w
głowie – po pierwsze przez to, że jeszcze kilkanaście lat temu na ulicach
panowała taka samowolka, a po drugie, że facet, który niedawno należał do
mafii, aktualnie jest celebrytą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz