Strasznie żałuję, że takich książek
nie było na polskim rynku, kiedy ja byłam nastolatką. Albo przynajmniej ja nie
miałam o nich pojęcia.
W ogóle moje czytanie na poważnie
zaczęło się dopiero w czasie studiów. Wcześniej bardzo mocno mnie od czytania
odrzucało, bo na każdym kroku kazali czytać – w szkole i w domu. Czytanie
lektur, których w ogóle nie rozumiałam, nie sprawiało najmniejszej przyjemności.
Skoro nie znałam innych książek, to nawet nie myślałam o tym, że mogą być wśród
nich jakieś fajne, z którymi można spędzić miło czas. Więc z jednej strony żałuję,
że moi rodzice nie byli w stanie zaproponować mi czegoś poza kanonem szkolnym,
ale z drugiej strony cieszę się, że przyjdzie taki czas i ja będę potrafiła
polecić coś swojemu synowi.
Zabójcza gra to trochę thriller,
trochę horror. Grupą docelową są nastolatki, wydawca zaleca czytanie od 15+, więc
jakby nie patrzeć, ja już jestem dawno poza skalą. Ale to ilu emocji
dostarczyła mi ta książka, to aż ciężko opisać! Wcale się tego nie
spodziewałam. Powiem więcej – nawet miałam myśli, że to podejście do young
adult będzie pomyłką, bo młodzieżowy klimat na pewno mi nie podpasuje. Ale jak
ja się cieszę, że dałam jej szansę, bo to była naprawdę doskonała lektura! I
wcale nie ma tutaj infantylnego stylu ani głupkowatych dialogów – chociaż wiadomo,
że nie jest to dzieło wysokich lotów, ale mam nadzieję, że tego wcale nie
oczekujecie – więc możecie się na nią śmiało decydować.
Nie włączaj światła.
Nie idź spać.
Nie wychodź z budynku.
Jedna noc. Szóstka nieznajomych. Czy
upiorna zjawa naprawdę istnieje?
A może mordercą jest jedno z nich?
To bardzo dynamiczna historia, w
której mamy kilka perspektyw uczestników tej upiornej gry, ale też fragmenty
wiadomości czy czatów. Przyznać jej trzeba, że forma jest bardzo ciekawa i
wpływa na to, że książkę czyta się na jednym oddechu i za jednym razem całą. Jestem
fanką takiego mrocznego klimatu i budowania napięcia i przerażenia dzięki
miejskim legendom, duchom i zjawom. To przerażenie, paranoja i niepewność wprowadza
czytelnika w sam środek tej morderczej gry. Mamy też grupkę postaci,
nastolatków, które wydały mi się wyjątkowo rzeczywiste i sprawiły, że tym
chętniej przewracałam kolejne strony, żeby sprawdzić co im się dalej przydarzy.
Podsumowując: genialnie skonstruowana
fabuła, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, klika
perspektyw, miejskie legendy i upiorna zjawa. Angażująca i nieodkładalna. Przeczytajcie
to, jeżeli lubicie się czasami czegoś wystraszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz