Ależ to było dobre!
Jennifer Hillier miałam już okazję poznać – czytałam jej
Małe sekrety. Pamiętam, że był to przyzwoity thriller, który wtedy zaspokoił
moje potrzeby czytelnicze, ale nie był tym, który na dłużej wryłby się wyraźnie
w moją pamięć. Mniej więcej podobne oczekiwania i nastawienie miałam sięgając
po Ty będziesz następna. Czytałam tę książkę w wersji elektronicznej, więc
okładkę i strony redakcyjne szybko ominęłam i przeszłam do właściwej treści. Po
przeczytaniu pierwszych kilku stron wróciłam do okładki, sprawdzić czy oby na
pewno czytam to, co miałam czytać. To jest historia, która dosłownie wciąga od
samego początku. I nie wiem jak Hillier to zrobiła, ale w tej książce cały czas
coś się dzieje, cały czas jest akcja, która już na pewno nie pozwala na
odłożenie jej na później.
Akcja prowadzona jest dwutorowo – mamy przedstawienie
teraźniejszości i retrospekcyjne skoki w przeszłość. Wtedy – trójka przyjaciół,
nastolatków, którzy przeżywają swoje wzloty i upadki, pierwsze miłości,
zadurzenia, poważne kłopoty i kłótnie. Teraz – jedna dziewczyna nie żyje, druga
poniesie konsekwencje młodzieńczych czynów, a chłopak próbuje poskładać to
wszystko do kupy jako detektyw. Jest też Calvin James, morderca, nazywany przez
policję Dusicielem ze Sweetbay. To on zamordował Angelę Wong i mimo
nieuchwytności oskarżony jest o trzy kolejne zabójstwa.
Hillier wykreowała wyraźną i bardzo wiarygodną
rzeczywistość, w której osadziła garstkę bohaterów. Aż zadziwiające jest to,
jak niewiele potrzebowała do stworzenia tak doskonałej intrygi, w której nie
sposób się odnaleźć, której nie sposób rozwiązać na własną rękę. Już od
pierwszych stron zostajemy wrzuceni na głęboką wodę, w sam środek akcji. W
zasadzie od końca poznajemy historię Geo, Angie i Kaisera. Zrywkami a to cofamy
się kilkanaście lat, żeby lepiej poznać bohaterów, ale także żeby poznać motywy
ich zachowania i działań, żeby za chwilę znowu rzucić okiem na ich doczesne
życie. Istotne w fabule okazują się relacje między postaciami. Autorka poświęca
sporo czasu na rozbudowanie tego, co się działo i dzieje między bohaterami.
Mimo że zazwyczaj wątki takie typowo obyczajowe są dla mnie monotonne, tak tym
razem wszystko się ze sobą łączy i odgrywa konkretną rolę w całej historii. W
fabule mamy też wyraźnie złą postać, która jest kluczem do całej tej zagadki.
Przez znaczną część książki Hillier po prostu buduje napięcie wokół postaci Calvina
Jamesa, wskazując wyłącznie na jego nieobliczalność i brutalność. Z czasem
poznajemy go nieco lepiej i poznajemy motywy jego działania.
To doskonały thriller, w którym jest tyle niedopowiedzeń,
tajemnic, zwrotów akcji, że nie sposób się w tym wszystkim połapać. Przez tę książkę
się płynie – ma wszystko, czym dobry thriller powinien się charakteryzować. Jestem
pewna, że Ty będziesz następna wyląduje w moim podsumowaniu bieżącego roku, jako
jedna z najlepszych książek. Czy już wspominałam, że to doskonały thriller?
Bierzcie się za niego czym prędzej, ale za żadne skarby nie czytajcie
okładkowego opisu – spoilery…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz