Bo łobuz kocha najbardziej.


Wiele źródeł wskazuje na mocne powiązania świata
przestępczego z polskimi konkursami piękności, również tymi dla nastolatek. Jej
historia wydaje się być prawdziwa. Przepełniona jest intymnymi i wstydliwymi
historiami, które czyta się ze sporym zainteresowaniem, ale też współczuciem. I
chociaż ciężko określić, ile zawarto w niej historii prawdziwych, to moja
litość do wszystkich wspominanych dziewczyn jest całkowicie szczera. Mimo że byłam
mniej więcej świadoma jak takie wspinanie się po szczeblach kariery w modelingu
w tamtych czasach wyglądało, to jednak nie spodziewałam się, że może dochodzić
nawet do brutalnych i odrażających czynów, na które większość dziewczyn –
przynajmniej według relacji Anny – zgadzało się bez większych problemów.
Czytając tę książkę miałam jednak wrażenie, że Anna chętniej opowiadała
Szostakowi o dziwnych wybrykach swoich koleżanek niż o swoich własnych. Wszystkie
te paskudne i bezwzględne zachowania dotykały głównie pozostałych kandydatek na
misski, a Anna – rzekomo ze względu na cięty język i mocny charakter – rzadko przeżywała
je na własnej skórze. Trochę mi się nie chce w to wierzyć, wygląda to trochę
zbyt kolorowo. Z jednej strony – jeżeli faktycznie większość zachowała dla
siebie – nie dziwię się, że nie zdradza większej ilości swoich wybryków, bo to
musi być bardzo krępujące, ale z drugiej strony mam wrażenie, że trochę mija
się to z celem pisania książki i stawiania siebie samej w roli bohaterki
głównej. Warto też pamiętać, że nie jest to historia o typowym światku
przestępczym, mimo że pojawiają się tam bardziej charakterystyczne sylwetki
polskich gangsterów.

Tytuł: Byłam dziewczyną mafii
Autor: Janusz Szostak
Wydawnictwo: Wydawnictwo harde
Liczba stron: 244
Data wydania: 31 października 2018
Cena katalogowa: 39,99 zł
Moja ocena: 5/10

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz