23 sierpnia

#343. Lusterko, ramię, kierunkowskaz - Dorthe Nors



W życiu czasami bywa tak, że wszystko nagle ulega zmianie. Czasami sami determinujemy zmiany, znudzeni i zdenerwowani otaczającą nas rzeczywistością, ale zdarzają się sytuacje, że los za nas decyduje, krzyżując lub po prostu zmieniając nasze plany.



Sonia jest czterdziestoletnią bezdzietną i niezamężną kobietą, mieszkającą w pięknym dużym mieście i pracującą w domu przy tłumaczeniu książek. W którymś momencie, nie do końca spodziewanie, pojawia się rysa na szkle, dotychczasowe życie przestaje do końca cieszyć, a bohaterka błądzi po omacku w poszukiwaniu szczęścia i swojego miejsca na świecie.
A ten brak równowagi ma źródło w czymś duchowym. Coś w twoim życiu jest rozchwiane. Jakbyś nie wiedziała, na której nodze się wesprzeć.


Lusterko, ramię kierunkowskaz to książka, po której spodziewałam się lekkiego stylu i fabuły zbliżonej nieco do obyczaju. Dostałam natomiast coś zupełnie innego, w co przez kilkadziesiąt stron nie potrafiłam się wgryźć, czego nie potrafiłam zrozumieć. Potrzebowałam chwili odpoczynku zanim na poważnie wzięłam się za lekturę.


Bez większego zastanowienia mogę powiedzieć, że nie jest to książka typowa, powtarzalna i z oklepany schematem, a konsekwencją tego jest to, że trafi do wąskiego grona odbiorców i główną kategorią polecenia tej książki będzie wiek. Myślę, że dla mojej półki wiekowej, czyli 25-30 lat, może ona być ciężka i wymagać nieco więcej skupienia, ale starszym odbiorcom powinno pójść znacznie lepiej. Sądzę, że autorka świadomie wybrała na przedstawicielkę kobietę dojrzałą, która też ze względu na swój wiek ulega większej presji społeczeństwa i od której mimo wszystko oczekuje się już statusu mężatki i chociaż jednego dziecka. A zatem ci, którzy mają większe doświadczenie z życiem i zostali przez nie bardziej doświadczeni prawdopodobnie lepiej odnajdą się w historii Sonii i łatwiej doszukają się między wierszami wątpliwości podobnych do tych, z którymi walczą na co dzień.
Trudno znaleźć ubranie, które będzie pasować do naszego ciała, podobnie trudno znaleźć język, który pasowałby do ludzi, których kochamy.


Dorthe Nors bardzo świadomie weszła na grunt emocjonalny i opisując banalne chwile z życia swojej bohaterki, potrafiła też poruszyć temat wyobcowania, samotności i presji, którą społeczeństwo wywiera szczególnie na kobiety, a w tym konkretnym przypadku na Sonię. Mimo że kobiety pokazują, że nadają się do innych prac, a nie tylko opieki nad dziećmi i dbania o dom, to jednak piętno przysłowiowej kury domowej cały czas na nas ciąży. W bardzo nieoczywistej formie autorka pokazuje uwięzioną we własnym życiu kobietę, która mota się między przeszłością a przyszłością, czasami z nutą cynizmu, czasami z rezygnacją.

Na dobrą sprawę wszystko zależy od czytelnika, czego doszuka się on między wierszami tej powieści, jak je zinterpretuje i w jakim stopniu do niego trafią. Dla mnie ta książka jest tak wielowymiarowa, że nie wiem z której strony powinnam ją najpierw nadgryźć. Mamy tu skategoryzowanie kobiety, przejmowanie sterów w zarządzaniu swoim życiem i podejmowanie odpowiedzialności za własne czyny, próby bycia niezależną i stawiania czoła przeciwnościom, nie wspominając o uwięzieniu i samotności. Z jednej strony to taka oda do dorosłości i ucieczki od przeszłości, a z drugiej taki tren za przeszłością.


Mimo że powieść pisana jest lekkim językiem i porusza pozornie banalne tematy, to żeby uchwycić jej przekaz potrzeba dużego skupienia. Nie jest to lektura dla wszystkich. Myślę, że bez otwartej głowy i chęci wgryzienia się w historię Soni ta książka może wydawać się nudna. A jeśli już dacie jej szansę, to początki mogą być trudne, ale warto iść dalej, a na koniec dać sobie też trochę czasu – na przetrawienie tego i chwilę zastanowienia. To powieść trochę o szukaniu swojego miejsca na świecie i zmaganiu się z tym, czego oczekują od nas inni, pokazująca też jak ciężkim orzechem do zgryzienia może być dorosłość.
Jeśli człowiekowi na czymś bardzo zależy, to nie powinien się powstrzymywać, tylko po to sięgać.



Tytuł: Lusterko, ramię, kierunkowskaz
Tytuł oryginału: Spejl, skulder, blink
Autor: Dorthe Nors 
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 208
Data wydania: 22 sierpnia 2018
Cena katalogowa: 29,99 zł
Moja ocena: 6,5/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.