18 sierpnia

#156. Lost and Found. Opowiadania - Zadie Smith


Tytuł: Lost and Found. Opowiadania
Tytuł oryginału: Lost and Found
Autor: Zadie Smith
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 160
Data wydania: 2 czerwca 2015
Cena katalogowa: 32,90 zł


O Zadie Smith już słyszałam – trochę tu, trochę tam – ale w zasadzie nigdy nie spotkałam się z żadną recenzją jej książek, która powaliłaby mnie na kolana i sprawiła, że tak bardzo zapragnęłabym przeczytać chociaż jedną z publikacji. Na szczęście jestem okładkową sroką, a Opowiadania Lost and Found mają świetną okładkę, w związku z czym przy jednej z wyprzedaży, niemal bezwiednie wrzuciłam je do koszyka. Przyszła do mnie malutka, chudziutka książeczka, za którą od razu się zabrałam i przeczytałam w jedną chwilę.

Trzy mini powieści zostały zebrane w jednej edycji. Trzy osoby, trzy historie i jeden los – trójka bohaterów poszukujących swojego miejsca. Każde z nich coś straciło, los na swój własny sposób ich doświadczał.

Zadie Smith ma ogromny dar do pisania opowiadań. Spisane przez nią historie na pierwszy rzut oka nie wyróżniają się niczym szczególnym, nie poruszają żadnych super ciekawych tematów, ale po głębszym wdrożeniu się w przeżycia bohaterów wpływają na czytelnika, powodując, że ten zaczyna szukać drugiego dna. Wylewają się z nich emocje, wcześniej zamknięte między wierszami. Są to historie, które dają do myślenia, które motywują do rozpoczęcia poszukiwań swojego miejsca, zwracają uwagę na to co najważniejsze w życiu. Styl Smith jest bardzo delikatny i przyjemny, przez co jej książkę pochłonęłam dosłownie w moment, chociaż trzeba też wziąć pod uwagę jej niewielkie gabaryty. Opowiadania wywołały u mnie ogromny mętlik w głowie tak, że po jakimś czasie od rozstania się z pozycją, nadal nie wiem co o niej napisać i jak ubrać w słowa swoje uczucia, żeby odpowiednio zobrazować moje przeżycia. Krótka forma opowiadań i sposób, w jaki zostały przedstawione momenty życia bohaterów bardzo mnie urzekły – początki wyrwane z kontekstu, czytelnik nie potrafi się początkowo odnaleźć w sytuacji, zakończenia nagłe, pozwalające na chwilę refleksji. Czytając poszczególne opowiadania towarzyszyło mi podobne uczucie jakie pojawia się u mnie, kiedy w nieoczekiwanym momencie włączę się do czyjejś rozmowy – chcę nadgonić to, co już zostało powiedziane, jestem bardziej zainteresowana, zadaję więcej pytań. W tym przypadku, zamiast zadawania pytań miałam lekcję z czytania między wierszami.


Jest to jedna z tych książek, która spodoba się każdemu, której piękno tkwi w prostocie. Porusza bardzo przyziemne problemy, z którymi niejedno z nas się borykało, przez co jeszcze głębiej zapada w pamięć. Z jednej strony ocieka banałem, a z drugiej kipi mnóstwem uczuć.



4 komentarze:

  1. bardzo lubię czytać opowiadania. Szczególnie te, które zmuszają do refleksji i czuć mały niedosyt. jestem bardo ciekawa tych emocji zawartych na stronach książki. Z chęcią mogłabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję, że to książka dla mnie. Lubię takie proste a zarazem głębsze historie.
    Pozdrawiam,
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę. Szczególnie dlatego, że naprawdę lubię czytać opowiadania. :)
    Pozdrawiam,
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. O Zadie Smith słyszałem wiele dobrego, dlatego bez wątpienia sięgnę kiedyś po ten zbiór opowiadań. Na pierwszy ogień pójdą chyba jednak "Białe zęby", które ciekawią mnie jeszcze bardziej :)
    My BookTown

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.