Wreszcie zdecydowałam się na wprowadzenie nowego cyklu. Długo mi to zajęło, miałam ogromne wątpliwości do samej formy tych postów, ale ostatecznie się zdecydowałam. Jeszcze nie wiem jak to wyjdzie, ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że cykl Wam się spodoba i będziecie do niego chętnie wracać!
Przyznam, że czytam dość mało książek, które mogłyby zostać uznane za typowo babskie, więc posty z tego cyklu będą pojawiać się nie częściej niż raz w miesiącu, a pewnie nawet rzadziej. Pod lupę będę brała książki, które mnie zachwyciły, które mają w sobie coś szczególnego, które okazały się wyjątkowe. To, że po ten gatunek sięgam sporadycznie nie oznacza, że każda babska pozycja, którą przeczytam od razu się tu pojawi.
Na pierwszy ogień zdecydowałam się wysłać Jojo Moyes, głównie ze względu na premierę ekranizacji Zanim się pojawiłeś i premierę książkowej kontynuacji przygód Lou - Kiedy odszedłeś.
Na początku mojej blogerskiej przygody miałam okazję przeczytać Razem będzie lepiej i książka okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie podeślę Wam jej recenzji, bo wstyd (pisałam na poziomie intelektualnym pięciolatka), ale do dnia dzisiejszego pamiętam, że bardzo mnie urzekła. Moyes ma dar łatwego zarażania czytelnika emocjami, które dosłownie upycha między wierszami. Mimo że w jej książkach nie ma porywającej akcji i (raczej) nie pojawiają się nagłe i nieprzewidziane zwroty akcji, to nadal sprawiają ogromną przyjemność w czytaniu, są idealną odskocznią od rzeczywistości i przenoszą nas w niemal bajkowy świat wykreowanych bohaterów.
Zainteresowanych moją opinią o Zanim się pojawiłeś i Kiedy odszedłeś odsyłam bezpośrednio do recenzji ♥
Zanim się pojawiłeś (wydanie oryginalne)
Zanim się pojawiłeś (wydanie oryginalne)
15 czerwca swoją premierę będzie miała książkowa kontynuacja przygód Lou. Jeżeli urzekły Was wydarzenia z pierwszej części, to i druga z pewnością przypadnie Wam do gustu. Styl Moyes jest niezmienny, a ja uważam ją za jedną z lepszych autorek literatury kobiecej.
Książek (Zanim się pojawiłeś i Kiedy odszedłeś) w gruncie rzeczy nie trzeba czytać w kolejności, ale drugi tom wywrze na Was zdecydowanie większe wrażenie, jeżeli zdecydujecie się na poznanie historii od początku do końca :) Razem będzie lepiej to zupełnie inna historia, nie mająca nic wspólnego z Lou i Willem.
Książek (Zanim się pojawiłeś i Kiedy odszedłeś) w gruncie rzeczy nie trzeba czytać w kolejności, ale drugi tom wywrze na Was zdecydowanie większe wrażenie, jeżeli zdecydujecie się na poznanie historii od początku do końca :) Razem będzie lepiej to zupełnie inna historia, nie mająca nic wspólnego z Lou i Willem.
"Kiedy odszedłeś"
GDY COŚ SIĘ KOŃCZY, COŚ NOWEGO SIĘ ZACZYNA.
Nie myśl o mnie za często…
Po prostu żyj dobrze.
Po prostu żyj.
Will
Tyle że Lou nie ma pojęcia, jak to zrobić. I trudno jej się dziwić.
A jednak Kiedy odszedłeś to nie tylko historia o podnoszeniu się po utraconej miłości, lecz także inspirująca opowieść o nowych początkach. Pamiętając o obietnicy złożonej ukochanemu, Lou stara się znajdować nowe powody, dla których warto czekać na każdy kolejny dzień.
Koniecznie dajcie znać czy czytaliście kiedyś książki Moyes i czy wybieracie się do kina na film powstały na podstawie jednej z jej powieści!
Historię chcę poznać od początku więc zacznę od pierwszego tomu :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale chętnie przeczytam. Świetny pomysł na cykl.
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam zwiastun filmu "Zanim się pojawiłeś" od razu uznałam,że muszę zasięgnąć po książkę. Szczerze byłam mile zaskoczona pomimo tego,że z początku wydawało mi się to dosyć banalne- chodzi o początkową niechęć do siebie dwójki głównych bohaterów i ich zakochanie się w sobie. Pierwszą część czytało się lekko,przyjemnie, było dosyć zabawnie, pouczająco.... i wzruszająco. Na film rzecz jasna- już bilety zarezerwowane! I czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńNa pewno także zajrzę do drugiej książki, o dalszych losach Lou.
Pozdrawiam i zachęcam wszystkich do przeczytania :)
Pomysł na cykl jest świetny! Moyes idealnie do niego pasuje. Mimo wad pokochałam "Zanim się pojawiłeś" i już się nie mogę doczekać aż dorwę "Kiedy odszedłeś", żałuję że nie kupiłam jej w środę bo znalazłam w księgarni, to był błąd ;D
OdpowiedzUsuń