Tytuł: Uwikłani. Pokusa
Tytuł oryginału: Fixed on You
Autor: Laurelin Paige
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 360
Data wydania: 19 listopada 2015
Cena katalogowa: 34,90 zł
Alayna Withers marzy o awansie na stanowisko
managera w kubie, w którym pracuje. Do pełni szczęścia brakowało jej
wykształcenia, ale skoro udało jej się już obronić tytuł MBA, to czeka tylko na
przeniesienie na wyższe stanowisko. Na jej drodze staje przystojny i
interesujący mężczyzna, który okazuje się być nowym właścicielem klubu.
Przyznam szczerze, że w tej
książce pojawiło się całkiem sporo wątków, które rzuciły mi się w oczy przy
czytaniu pierwszej części Greya. Bogaty facet, używający Blackberry, prowadzący
firmę, latający to tu, to tam w sprawach biznesowych prywatnym samolotem i
kobieta, która zupełnie przypadkowo wpada na tego bogatego gościa i mimo że
wie, że ich związek byłby bez sensu, to coś zaczyna się między nimi dziać. Nie
wspominając o próbach dominacji faceta we wszelkich aktach seksualnych, czy
nawet na zakupach.
Autorka tej książki
wyraźnie wzorowała się na wcześniej powstałej trylogii E.L. James, ale całe
szczęście dodała coś od siebie i nie wyszło to tak koszmarnie jak w przypadku
Greya. Mimo że akcja jest przewidywalna, to pojawiają się również wątki,
których w ogóle się nie spodziewałam – książka jest miejscami intrygująca i
szybko się ją czyta. Sądziłam, że skoro książka zalicza się do literatury
erotycznej to znajdę w niej dużo zmysłowych i podniecających scen – nie powiem,
kilka takich się znalazło – ale jak na moje oko, to trochę za mało. Bardzo
prosto pisana książka nie wymaga wiele od czytelnika, mam wrażenie, że nie
wymagała też wiele od samej autorki.
Alayna, w przeciwieństwie
do Anastasji Seele, wydaje się mieć stosunkowo silny charakter – co głównie
przejawia się przez jej zachowanie i sposób dobierania ubioru. Bohaterka początkowo
stara się trzymać z daleka od Hudsona – w przeszłości miała problemy z prawem
przez pojawiającą się chorobliwą obsesję miłosną – ale na dłuższą metę jej to
nie wychodzi. Natomiast sam Hudson jest nijaki – poza tym, że jest mega bogaty
i ma wszystko o czym dusza zapragnie – brakuje mu jakiejkolwiek osobowości.
Dopasowanie dwójki tych bohaterów było zupełnie nie trafne, relacje, które między
nimi się nawiązały były dziwne i mało prawdopodobne.
To całkiem dobra książka,
którą czyta się szybko – zarówno ze względu na małe gabaryty, jak i miejscami wciągającą
fabułę. Jednak uważam, że mamy tu za mało erotyku w erotyku, bo mimo że pojawia
się kilka scen bardziej angażujących czytelnika, to jednak czegoś więcej
oczekiwałam od książki z tej kategorii. A dodatkowo te Grey’owe naleciałości
jakoś mnie tak odpychały od tej pozycji.
Jest taka po prostu dobra, i tyle ;) Dość prosto napisania, ale przyjemnie mi się ja czytało. A sceny erotyczne były rozczarowujące, te tunele i rozedrgane furtki... :(
OdpowiedzUsuńCzuję, że fabuła tej książki by mnie wciągnęła i to mocno.
OdpowiedzUsuńTrzy razy patrzyłam na okładkę i kilka razy zerkałam, czy to aby na pewno Twój blog :D Zgadzam się, że książka jest zwyczajnie dobra, do poczytania, dla rozrywki i tyle.
OdpowiedzUsuńJedyną książką, z kategorii erotycznych, która jest naprawdę dobra i inna niż wszystkie, to ,,Piekło Gabriela", nie wiem jednak kto zrobił tym książką taką krzywdę i napisał na nich ,,piekielny erotyk"... jak dla mnie to subtelny, piękny i przynoszący wzruszenia, romans :)
Ale się rozpisałam nie na temat... Pozdrawiam
Ach to magiczne Blackberry, trochę tak, jakby każdy bogaty facet nim szpanował. Nie sądziłam, że w książce jest mało scen erotycznych, ale mi to nie przeszkadza. Z chęcią wyrobię własną opinię o tej pozycji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDlaczego w każdej erotycznej lub pseudo-erotycznej książce używają Blackberry? Czytałam i uważam ją za w sumie niezłą książkę, ale rzeczywiście jest za mało erotyku w erotyku.
OdpowiedzUsuńściskam :*
Już od dawna zastanawiam się czy sięgnąć po tę książkę
OdpowiedzUsuńJednak to zrobię 😊
Ja czytałam i nawet mi się podobała :D Jeden z lepszych erotyków obecnie "produkowanych", bohaterowie są jacyś a nie nudni jak mielony
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę po tę serię, jak w pobliżu nie będzie nic bardziej godnego uwagi.
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kasia
http://ebookowe-recenzje.blogspot.com