Co nowego na rynku wydawniczym w październiku.
Mam wrażenie, że ten miesiąc zapowiada się dosyć
spokojnie, chociaż jest spora szansa, że to po prostu mnie umknęła część
premier, albo wydawcy jeszcze nie zdecydowali się nimi podzielić z
czytelnikami. Znalazłam zaledwie 10 książek, które szczególnie mnie
zainteresowały.
Zaczynam od czterech reportażowych tytułów. Na rynku ma się pojawić Pieprzenie i wanilia. Tinder na wakacjach Joanny Jędrusik, czyli kontynuacja 50 twarzy Tindera, którą miałam okazję już przeczytać. Mimo że pierwsza część nie zrobiła na mnie żadnego większego wrażenia, to dla mnie jako osoby, która nigdy nie korzystała na własny użytek z Tindera, była zdecydowanie ciekawym doświadczeniem. Traktuję ją trochę z przymrużeniem oka, ale chętnie przeczytam, jak już pojawi się na Legimi. Szczególnie, że poprzednia część opisywała polskie społeczeństwo i nawyki, a teraz ruszamy w wakacyjną podróż na drugi koniec świata. Jak zdradzają polacy to kolejny tytuł, na który zwróciłam uwagę i szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że będzie to książka o kulisach pracy detektywów. Mimo wszystko brzmi intrygująco i szczerze mam nadzieję, że po lekturze nie będę bardziej przewrażliwiona na punkcie zdrad! Kolejną książką, która mam wrażenie, że może narobić więcej pożytku niż szkody to Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów. Psychiatria zdecydowanie traktowana jest przez społeczeństwo jako nauka zajmująca się tylko i wyłącznie krytycznymi przypadkami odklejenia od rzeczywistości i tymi, na które nie ma większej nadziei. Odwiedzenie psychiatry czy nawet psychologa w niektórych kręgach traktowane jest jako objaw słabości albo nawet sygnał, że ewidentnie coś jest z Tobą nie tak. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że książka Ewy Pągowskiej będzie w stanie trochę odczarować ten wizerunek psychiatrów i chociaż trochę udowodni czytelnikom, że lekarz tej specjalności jest wyłącznie po to, żeby pomagać, a nie krzywdzić, a odwiedzanie go nie powinno budzić żadnych kontrowersji ani zdziwienia. Na koniec tego zestawienia książka Rolanda Schulza Jak umieramy. Co powinniśmy wiedzieć o śmierci. Książki tego typu uważam za bardzo potrzebne przede wszystkim dlatego, że pozwalają trochę odczarowywać śmierć. Ta czeka każdego z nas i naszych bliskich, w mniej czy bardziej oczekiwanym momencie. Mam wrażenie, że nie ma nic lepszego niż mentalne przygotowanie się do tego wcześniej. Oczywiście sprawa jest totalnie jasna, że taka książka nie sprawi, że cierpienie i tęsknota będą mniejsze, ale jest spora szansa na to, że pozwoli zrozumieć pewne mechanizmy śmiertelności. Nie brakuje tu opisu przeżyć towarzyszących nam w ostatnich dniach i godzinach, ale też autor przeprowadza czytelników od sekcji zwłok aż po pogrzeb, by na końcu zastanowić się jeszcze nad żałobą. Mam nadzieję, że to będzie dobra książka!
A teraz przechodzimy już do tego, co w jesieni lubię najbardziej, czyli znakomitych powieści kryminalnych! Mimo że J.D.Barker ostatnio już pojawił się w nowej odsłonie na mojej półce, to jednak nadal bardzo mocno czekam na Szóste dziecko, w którym sam błyszczy swoim niepowtarzalnym stylem, który tak bardzo uwielbiam! Kolejny jesienny pewniak to Alex North, którego możecie kojarzyć już z zeszłorocznej głośnej premiery Szeptacza. Ja W cieniu zła mam już za sobą i już teraz mówię wam, że jest na co czekać! To thriller, który jeszcze bardziej przeraża, głównie ze względu na wejście w mocno rzeczywiste tony. A na koniec Szamałek z trzecim tomem thrillera Ukryta sieć. Gdziekolwiek spojrzysz, to doskonała powieść, która zdecydowanie nie powinna być zaliczana do klasyki tego gatunku, a właśnie bardziej traktowana jako bardzo udany i nadal niepokojący skok w bok. Czytajcie Szamałka, to świetny polski autor!
Morderców tropimy w czwartki to komedia kryminalna, za którą zabiorę się na dniach. Po wyczerpującym mocno kryminalnymi powieściami wrześniu zdecydowanie przyda mi się coś lżejszego i z humorem! Liczę na dobrą zabawę z kryminalnym tłem! O Claire Douglas słyszałam już dość dużo, przeważnie były to pozytywne opinie, więc liczę na to, że znajdę chwilę na Odwet. Książkę ze schematem zamiany domów miałam już okazję czytać i tamta akurat była raczej średnia, także jestem ciekawa jak pójdzie tej brytyjskiej autorce. Czy będzie potrafiła mnie zaskoczyć? A na sam koniec antologia kryminalna Awers, czyli to, co tygryski lubią najbardziej. Mnóstwo znanych mi nazwisk polskich autorów w kryminalnych opowiadaniach. Z niektórymi to będzie pierwsze moje spotkanie, a innych chętnie sprawdzę w takiej krótkiej formie.
To już wszystko ode mnie. Mam nadzieję, że wśród tych tytułów udało wam się znaleźć coś ciekawego dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz