03 lipca

Post o niczym na Święto Niczego



Czasami zdarza mi się zajrzeć do Kalendarza Świąt Nietypowych i sprawdzić, co danego dnia obchodzi swoje święto. Przeważnie są to głupoty, mało znaczące i zazwyczaj w ogóle pomijane obchody, ale zdarzają się takie, które swoją banalnością aż zaskakują, nie wspominając o tym, że raz na jakiś czas w tym kalendarzu pojawi się stosunkowo istotne święto.

Dziś, 3 lipca, obchodzimy Święto Niczego i właśnie z tej okazji chciałabym podzielić się z Wami moimi sposobami na nierobienie niczego konstruktywnego, na marnowanie czasu na rzeczy, które praktycznie żadnego pożytku za sobą nie niosą. Jestem święcie przekonana, że i Wam zdarzają się dni, w czasie których nie macie zupełnie na nic ochoty, a najlepszym pomysłem na spędzenie kilku godzin byłoby bezmyślne gapienie się w sufit. Mi na obserwowanie stropu akurat szkoda czasu, więc marnuję go w inny sposób, który osobiście uważam za lepszy.

Moim największym niczym są Simsy. Coraz większymi krokami zbliżam się do trzydziestych urodzin, a nadal gram w The Sims, a co najlepsze – wcale się tego nie wstydzę. Aktualnie marnuję swój czas na czwartą część i jej dodatki, ale musicie wiedzieć, że regularnie maniaczę w tę grę od samego początku, od pierwszej części. Za czasów szkolnych zdarzało mi się nawet wstawać o bardzo wczesnych porach, żeby przed lekcjami jeszcze chociaż chwilę pograć. Teraz tłumaczę sobie, że się zestarzałam, bo sen jednak jest dla mnie najważniejszy i tak jak na książki przeważnie nie marnuję tego wyznaczonego na sen czasu, tym bardziej nie poświęcę go grze. No i jeżeli nie czytam książek w rzeczywistości, to robię to właśnie w Simsach.




Innym moim zajęciem na dni, w których jestem tak zmęczona, że niemal nie mam siły oddychać, jest YouTube. Mam kilka kanałów, które regularnie oglądam i przy których po prostu lubię spędzać czas. Na mojej liście jest dosłownie wszystko, ale podzielę się z Wami tylko tymi najbardziej ambitnymi, żebyście nie myśleli o mnie dziwnych rzeczy. Podzieliłam je na kategorie, bo chyba Wam będzie się tak łatwiej w nich odnaleźć.

TALK-SHOW

7 metrów pod ziemią to internetowy talk-show, w którym bohaterowie zaproszeni przez prowadzącego – Rafała Gęburę – opowiadają swoje historie. Tematy skrajnie różne, ale nadal wszystkie bardzo ludzkie i prawdziwe.



Lekko Nie Będzie to kolejny talk-show internetowy, ale z zupełnie innej półki. Tu najczęściej pojawiają się gwiazdki, celebryci i youtuberzy, którzy poza tym, że przechodzą przez ogień pytań, to jeszcze podejmują różne wyzwania. Fajnie się to ogląda, chociaż momentami bywa aż głupawe.



ŚMIECHOTKI

Beksy to kanał, na którym raz na jakiś czasu publikowane są dosłownie kilkominutowe filmy wydobywające esencję z życia kobiet, gdzie przedstawione zostają w konkretnych sytuacjach.



Nieprzygotowani to chyba jedyny serial YouTubowy, który do tej pory powstał. W zasadzie skierowany jest do młodzieży i przedstawia życie grupki licealistów, ale od pierwszego odcinka tak dobrze mi się to oglądało, że śledzę ich losy na bieżąco.


Hajlajt to portal rozrywkowy, gdzie pojawiają się różne dziwne zestawienia, testy i wyzwania. Do mojego życia nic to nie wnosi, ale przynajmniej mogę tracić swój czas z bananem na gębie.



TESTY

Sprawdzam Jak to kanał, którego autor sprawdza, porównuje i testuje różne rzeczy – od papierosów, przez jedzenie, aż po stacje telewizyjne. Lubię czasami popatrzeć, jak na ślepo testuje te same produkty różnych marek, jak próbuje wyłapywać różnice i jak często obala mity.



Mniej Więcej to kanał o tematyce około-jedzeniowej, gdzie dwóch prowadzących testuje różne rzeczy. Fajna forma, śmieszne dialogi i intrygujące testy. To moje świeże odkrycie, ale zdążyłam już przejrzeć większość tych starszych filmów.




JEDZENIE

Maciej je, bo jestem fanką jedzenia i lubię wiedzieć gdzie dobrze zjeść. Na ten kanał trafiłam przez przypadek, ale zostałam na długo, głównie z tego względu, że wydaje mi się bardziej rzetelny niż inne, na których wcześniej miałam okazję bywać.



MocnyVlog to trochę życia codziennego, wyjazdów i jedzenia. Przyszłam przez jedzenie, zostałam dzięki tym codziennym treściom. Mam wrażenie, że mało jest tak prawdziwych i niesprzedajnych kanałów.




NAUKA

Arlena Witt to kanał, z którego najchętniej się uczę, na który najchętniej zaglądam, kiedy mam potrzebę nauczyć się czegoś, ale nadal nie robiąc nic. Po Cudzemu, bo o tej serii mowa, jest genialna. Nie mam nic więcej do dodania.




Jest Rudo to świeży kanał Natalii, która nie dość, że zna się na fotografii, to jeszcze potrafi o niej mówić tak, żeby mnie zaciekawić, żeby moje myśli nie uciekały gdzieś daleko, no i żebym wyniosła z jej filmów jak najwięcej. Poza tym, że uczy, to jeszcze działa motywująco, że kolejnego dnia po takim typowym dołku chce mi się robić i działać!




Urbex History to trzech chłopaków, którzy wspólnie zajmują się eksploracjami różnych dziwnych porzuconych przybytków. Zawsze fascynowały mnie opuszczone budowle, a dzięki chłopakom mogę je zwiedzać nie wychodząc z domu. Fajne jest to, że poza samym chodzeniem po ciemnych zakamarkach chłopaki zarażają chęcią odkrywania historii konkretnych miejsc, a czasami nawet konkretnych okresów w historii.  



Dla pieniędzy czyli garść ekonomicznych informacji w pigułce, ważne że zrozumiale dla przeciętnego Kowalskiego.




KRYMINALISTYKA

Niediegetyczne to kanał, którego forma i treść najbardziej mnie przekonują. W filmach pojawiają się omówienia spraw kryminalnych – zarówno tych rozwiązanych, jak i nierozwiązanych, których sprawcy nadal pozostają na wolności. Ciekawym elementem jest tworzenie filmów pod książki mocno związane z tematem zabójstw, dzięki którym ostatecznie moja lista czytelnicza jeszcze bardziej się wydłuża.




Stanowo.com i seria Kryminalne, co już mówi samo przez się.




Kryminalna Polska to kanał, na którym na bieżąco można oglądać kryminalne newsy z Polski. W związku z tym, że telewizję oglądam raz na trzy, czasami cztery miesiące będąc przejazdem u rodziców, lubię wiedzieć co się dzieje – szczególnie w temacie, który tak bardzo mnie interesuje.




RZECZYWISTOŚĆ

Z Dvpy to kanał, którego na początku nigdzie dopasować, na którym publikowane są treści skrajnie różne od tych na pozostałych wymienionych kanałach. Odwiedzam go przeważnie raz w miesiącu, żeby obejrzeć odcinek z serii Z Dvpy, w którym dosłownie obnaża rzeczywistość okraszając ją przy tym dosadnym komentarzem.






2 komentarze:

  1. Jestem nastolatką a nie rozumiem fenomenu SIMSÓW :d

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra post! co do simsów, to też lubię tak konstruktywnie marnować mój czas :D a kanały Youtubowe świetne, na pewno na niektóre z nich zajrzę ;-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.