05 czerwca

#320. Będzie bolało - Adam Kay



Jestem hipochondryczką i często zdarza mi się chodzić po lekarzach i szpitalach. Lubię też marudzić, a te wszystkie kliniki i kolejki wprawiają mnie w nastrój idealny do jęczenia i narzekania, w skrócie mówiąc na wszystko, ale najczęściej właśnie na pracę lekarzy.

Jasne, że zauważalne są różnice między pracą lekarza publicznego i prywatnego, ale dużo też zależy od specjalizacji, którą się zajmuje. Nie chcę generalizować, bo trafiam na lekarzy, z którymi najchętniej w wolnej chwili wyskoczyłabym na kawę, ale większość z nich to jednak zgorzkniałe, nieuprzejme i znudzone problemami pacjentów jednostki.
Nie jestem kimś, kto powie wam, jak radzić sobie z żalem i smutkiem – i nie o tym jest ta książka. To po prostu opis przeżyć lekarza, jednego z wielu, dający pewne wyobrażenie o tym, jak naprawdę wygląda ta praca.

Adam Kay stworzył książkę, która przybiera formę pamiętnika. Autor opisuje w niej swoje najciekawsze, najzabawniejsze, ale też najbardziej osobiste sytuacje, których doświadczył pracując jako lekarz.
Pierwsze porządne pytanie, które dostałam odnośnie tej książki to czy jej treść ma przełożenie na polskie realia. Myślę, że pod względem problemów pacjentów z niekończącymi się kolejkami do lekarzy specjalistów i czekania w trakcie zabiegu na lekarza widmo, ma bardzo dużo wspólnego . Z problemami, z jakimi pacjenci zgłaszają się do klinik, może być podobnie, bo wierzę w naszą polską kreatywność i momentami jednocześnie głupotę. Jeżeli chodzi o samo podejście doktora do pacjenta też jest podobnie, o ile trafi się na sympatycznego lekarza, który poza tym, że chętnie ulży w cierpieniu, to i wytłumaczy to i owo, porozmawia – bo Kay przedstawił się czytelnikom właśnie jako ciepły i troskliwy lekarz, dla którego dobro pacjenta jest ważniejsze niż jego własne.  
System opieki zdrowotnej bazuje na minimalnej obsadzie kadrowej i na ofiarności lekarzy, którzy godzą się zostawać w pracy po godzinach, żeby zrobić to, co powinno zostać zrobione.

Książka podzielona została na krótkie rozdziały, a dziewięć z nich dotyka bezpośrednio pracy w szpitalach, z zachowaniem podziału na kwalifikacje, które autor uzyskiwał z biegiem lat. Wspomnienia, które Kay zdecydował się opublikować, spisywane były spontanicznie, jedynie przy okazji bardziej charakterystycznych momentów – czy to zabawnych, czy tych przykrych. Wspomnienia przedstawione zostały w bardzo obrazowy sposób, w których autor buduje odpowiednio klimat konkretnej sytuacji, aby ten najbardziej charakterystyczny moment był dobrze i zrozumiale oddany. Pojawiają się lekarskie anegdotki i typowo medyczne opisy, które ostatecznie i tak zostają przetłumaczone przez autora na ludzki, zrozumiały język. Warto też wspomnieć, że Kay jako autor tej książki, nie stworzył swojego obrazu na podobieństwo Supermana – nie jest idealny, popełnia błędy, za które później ponosi odpowiedzialność, ale zdarzają się również paradoksalne momenty, w których brak wiedzy na konkretny temat aż go prześladuje.
Będzie bolało to książkowe potwierdzenie życia lekarzy, które przedstawiane jest w tych wszystkich amerykańskich serialach o medycynie. Są chwile szczęścia, ale nie brakuje też zwątpienia i przykrych sytuacji. Mimo tego, że książka Kaya jest lekturą stosunkowo lekką, jego specyficzny humor może nie przypaść każdemu do gustu. Ja bawiłam się doskonale, ale nie mogę powiedzieć, że ta zabawa trwała do ostatniej strony…


Tytuł: Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza
Tytuł oryginałuThis Is Going to Hurt: Secret Diaries of a Junior Doctor
AutorAdam Kay
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 310
Data wydania: 6 czerwca 2018
Cena katalogowa:34,99 zł
Moja ocena: 7,5/10



1 komentarz:

  1. "Będzie bolało" to książka, która bawi, choć w pewien sposób zmusza także do refleksji. Momentami mogą być to przemyślenia niestety gorzkie, bo dotyczą w końcu poważnej kwestii zdrowia. Sięgnąć jednak zdecydowanie warto! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.