16 października

#279. Chciałabym, chciała... - Andrzej Depko, Sylwia Jędrzejewska


Skoro ostatnio zaczęłam temat tabu związany z fantazjami erotycznymi i przeżyciami seksualnymi księży (recenzja Celibatu), to dziś go pociągnę, ale w trochę inną stronę.
Mam wrażenie, że tak jak ludzie nie często decydują się głośno mówić o swojej seksualności, tak i wydawcy raczej nie stawiają na wydawanie takich książek, które na pierwszy rzut oka mogłyby się wydać niemoralne. To kolejny temat tabu, którego wszyscy się wstydzą – krępujące okazuje się rozmawianie z rodziną i najbliższymi na takie tematy, nie wspominając już o wyjawianiu swoich sekretów obcym ludziom, a książki zahaczające tematyką o seksualność i ludzkie, fizyczne potrzeby, albo czytane są gdzieś w ukryciu, albo w ogóle omijane szerokim łukiem.

Książka Andrzeja Depko i Sylwii Jędrzejewskiej ukazuje rzeczywiste fantazje seksualne kobiet w najróżniejszym wieku - od tych jeszcze nastoletnich, aż bardzo dojrzałe. To poradnik, ale przedstawiony w nieco sposób, niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Przede wszystkim forma, w jakiej przedstawione są problemy, ale też i fantazje kobiet, w zestawieniu z poradami specjalisty sprawia, że książka jest bardzo czytelna, a przebrnięcie przez nią nie zajmuje wiele czasu, przy czym może przynieść też dużo pożytku i uświadomić, że fantazjowanie nie jest niczym dziwnym, a już na pewno nie nienormalnym.
Książka opatrzona jest wstępem, w którym autorzy delikatnie wprowadzają czytelnika w strefę seksualności, przedstawiając informacje naukowe, ale również zahaczając o historię, ukazując różnice między seksualnością kiedyś a teraz. Poradnik podzielony jest na rozdziały opisane skalą Beauforta, gdzie stopniowo przedstawiane są kobiece fantazje - od tych delikatnych i spokojnych, aż po te bardzo wymyślne i czasami bardzo kontrowersyjne. W każdym rozdziale o swoich fantazjach opowiada kilka kobiet, a podsumowaniem jest krótka rozmowa Jędrzejewskiej z Depko, w której specjaliści bezpośrednio odnoszą się do przedstawionych przykładów fantazji.

"Wstydzimy się, uważamy, że fantazja i marzenia seksualne to coś zboczonego, niepoprawnego. Niektóre z nas brzydzą się fantazjowania, bo podciągają to wręcz pod zdradę (...) i zaczynają rozmyślać, co jest z nimi nie tak, a idąc dalej, mogą wpędzić się w jakieś dziwaczne nastroje i zniechęcić do seksu."

Zdecydowanie największą zaletą tej książki jest rzucające się na pierwszy rzut oka podejście autorów do tematu - widać, że ich zadaniem jest ukazanie seksualności i pojawiania się wszelkich fantazji erotycznych za coś normalnego, co spotyka każdego. Starają się uzmysłowić, że nawet te najbardziej odważne fantazje nie są objawem zezwierzęcenia, a jedynie potrzeby. Dodatkowo posiłkując się informacjami naukowymi sprawiają, że książka nabiera trochę innego wyrazu i nie wydaje się tak wulgarna, za jaką można by ją brać po przeczytaniu jedynie fragmentów spisanych przez spragnione kobiety.

To książka, która nie przypadnie wszystkim do gustu, którą część zapewne uzna za zupełnie niepotrzebną, a inni dojdą do wniosku, że to na tyle wstydliwy temat, że czytanie takiej pozycji nie ma sensu. Mimo wszystko warto się nią zainteresować.


Tytuł: Chciałabym, chciała... O czym Polki marzą w łóżku
Autor: Andrzej Depko, Sylwia Jędrzejewska
Wydawnictwo: Wielka litera
Liczba stron: 280
Data wydania: 25 maja 2017
Cena katalogowa: 39,90 zł



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.