Tytuł oryginału: Nowhere Child
Autor: Rachel Abbott
Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona
Liczba stron: 170
Data wydania: 5 października 2016
Cena katalogowa: 9,90 zł
Rachel Abbott szturmem wdarła się na pierwsze miejsca w księgarni
Amazon, jednocześnie plasując się między gwiazdkami – znanymi i lubianymi autorami
kryminałów i thrillerów. Obce dziecko,
które było dla mnie niesamowicie zaskakującą lekturą, miało otwarte
zakończenie, które nie do końca satysfakcjonowało czytelników. To też było
główną przyczyną pojawienia się nowelki Dziecko
znikąd (w Polsce wydana jedynie w formie ebooka), będącej uzupełnieniem
zakończenia Obcego dziecka.
Minęło osiem miesięcy od momentu, kiedy Tasha uciekła z domu. Przez
cały ten czas poszukuje jej Emma wraz z policją, sądząc, że dziewczynka może
przebywać w niedalekiej odległości od domu. Mimo tego, że Tasha przeskrobała
parę rzeczy, nic z jej przepowiedni się nie spełni – policja nie chce jej
zamknąć w więzieniu – ma za to wykorzystać jej zeznania w zamknięciu na długie
lata jednego z bardzo ważnych i wpływowych przestępców.
Ta krótka nowelka wniosła bardzo wiele do historii przedstawionej w Obcym dziecku, jednocześnie zamykając
wszystkie porzucone wątki. Styl Abbott nadal bez zarzutu – kreacja fabuły nie
do przewidzenia, bohaterowie z krwi i kości, przeżywający rzeczywiste wzloty i
upadki. Książkę czyta się szybko, dosłownie jednym tchem, tym bardziej, jeżeli
ktoś zaangażował się już w historię rodziny i jest ciekawy jej oficjalnego
zakończenia. Dawkowanie napięcia i wplatanie intryg nadal na zadowalającym
poziomie. Przyznam, że wyjaśnienie sytuacji mnie zaskoczyło – spodziewałam się
zupełnie innego obrotu spraw, dlatego uważam, że świetną decyzją było wydanie
tego tomiku. Wielka szkoda, że Wydawnictwo Filia/Filia Mroczna Strona nie
zdecydowało się na wydanie go w wersji papierowej, bo jestem przekonana, że
świetnie prezentowałby się u boku Obcego dziecka.
Kto jeszcze nie miał okazji sięgnąć po książki Rachel Abbott,
zdecydowanie polecam nadrobienie zaległości. Dziecko znikąd proponuję przeczytać po Obcym dziecku, no bo po co sobie psuć początek historii.
Zakończenie dobre, wiele wyjaśniające i ucinające wszystkie pozostawione
wcześniej niedopowiedzenia.
Mam wrażenie, że nazwisko Rachel Abbott ostatnio mnie prześladuje ;) Książka jest już na mojej półce, pozostaje znaleźć czas, aby ją przeczytać :). Dzięki za uświadomienie, że powstała nowelka uzupełniająca niniejszą książkę, muszę się w nią zaopatrzyć ;).
OdpowiedzUsuńPS. Świetne zdjęcie! Pozdrawiam :)
Czytałam "Obce Dziecko" i nie zachwyciłam się aż tak bardzo, ale to była niezła książka. Chciałam kupić teraz "Dziecko z nikąd" ale kiedy zauważyłam, że autorka napisała to w takiej krótkiej formie w ramach dopieszczenia fanów nowym zakończeniem, to się zawiodłam. Myślałam, że pojawił się nowy tom, że będzie znów sporo się działo, a tu niezłe rozczarowanie.
OdpowiedzUsuń