28 października

#64. Anna May- Agnieszka Opolska


Opis (lubimyczytac.pl):

Anna May, studentka historii sztuki, będąc w tarapatach finansowych postanawia ponownie spróbować swoich sił jako modelka. Zamiast na casting trafia jednak do pracowni malarskiej intrygującego obcokrajowca - Adama Northona. Niespodziewana paczka z rzeczami zmarłej matki przywołuje demony przeszłości. Anna mimo wielu obaw decyduje się na odszukanie ojca, którego nigdy nie poznała - tym samym zmierzyć się musi nie tylko ze swoimi koszmarami, ale i z mroczną historią własnej rodziny.
Pomagają jej w tym między innymi tajemniczy Adam, homoseksualny przyjaciel Lukas oraz irytująca, obsesyjnie szukająca sensacji przyszła dziennikarka Ida. Przygnieciona rozterkami nie tylko swoimi, ale i swoich przyjaciół Anna nie wie, iż wpadła w misternie przygotowaną pułapkę. Wplątując się coraz bardziej w sieć intryg, nie zdaje sobie sprawy z grożącego jej niebezpieczeństwa.



Moja opinia o książce:


Książka Anna May jest kolejnym tegorocznym debiutem, który wpadł w moje łapki. Autorka książki – Agnieszka Opolska – została już nagrodzona za tę pozycję w IV edycji konkursu Literacki Debiut Roku organizowanego przez Wydawnictwo Novae Res. Moja ciekawość odnośnie tej pozycji wzrosła jeszcze bardziej, także z ogromną ciekawością zabrałam się za pożeranie tej pozycji.
„Konkurs pt. „Literacki Debiut Roku” zainicjowany został, aby promować polskich debiutantów w zakresie literatury pięknej. Głównym celem konkursu jest wyłonienie w danym roku kalendarzowym najlepszej powieści, która nie była dotychczas nigdzie publikowana w wersji drukowanej.” – www.literackidebiutroku.pl.
Wydarzenia opisywane w książce mają miejsce głownie w Krakowie. To była istna złośliwość rzeczy martwych, bo w czasie gdy w Krakowie odbywały się Targi Książki – na których niestety nie mogłam się pojawić – zaczytywałam się w powieści, której wydarzenia toczyły się właśnie w tym mieście. Przez to wszystko było mi jeszcze bardziej smutno, że nie mogłam się pojawić na Targach, chociaż mój portfel skrycie się cieszył.
Główną bohaterką książki jest Anna May – dziewczyna, która przeprowadziła się z Londynu do Krakowa początkowo z niewyjaśnionych powodów. Mimo tego, że jest osobą młodą i bardzo otwartą, jest dość samotna. Jak się okazuje nie ma żadnej rodziny, a jedyną osobą, która wspiera ją w trudnych sytuacjach jest Lukas – przyjaciel, z którym wspólnie wynajmują mieszkanie. Kiedy sytuacja finansowa Anny pogarsza się, dziewczyna decyduje się na podjęcie pracy. Jako, że pracowała wcześniej jako modelka w branży modowej, postanawia rozejrzeć się w ogłoszeniach w tej kategorii. Znajduje ofertę pasującą do jej preferencji i udaje się na rozmowę kwalifikacyjną. Okazuje się, że wcale nie chodzi o modeling związany z modą, przez co Anna nie jest pewna tej posady. Oferta pochodzi od przystojnego i intrygującego malarza, który poszukuje muzy do swoich obrazów. Poza problemami finansowymi, Anna rozpoczyna poszukiwania informacji o swojej przeszłości i rodzinie, w między czasie borykając się również z problemami jej przyjaciela – homoseksualnego chłopaka, oraz nowej współlokatorki – Idy. Adam – malarz – też pozostaje w jej życiu nie ułatwiając go. Przez liczne zagadki i intrygi pozycja okazuje się łatwa w odbiorze i zdecydowanie szybko się ją pochłania.

Postacie bohaterów są wykreowane w bardzo rzeczywisty sposób, borykają się z dość codziennymi problemami i prowadzą całkiem typowe życie jak na studentów. Jedyną bohaterką wyróżniającą się – ze względu na szczęście, urodę i przeszłość – jest Anna. W jej otoczeniu pojawia się dwóch przystojnych adoratorów i jeden, również przystojny, przyjaciel. Myślę, że książkę czytało mi się z taką łatwością właśnie ze względu na rzeczywistość fabuły i bohaterów oraz umiejscowienie wydarzeń w świecie rzeczywistym.

Szczerze mówiąc początkowo książka wydawała się być dość nudna i przewidywalna.

Ta przewidywalność częściowo towarzyszyła mi do samego końca, co jednak nie przeszkodziło mi czerpać ogromnej przyjemności z czytania tej pozycji. Lektura okazała się być łatwa i przyjemna, a fabuła rozkręcała się wraz z kolejnymi rozdziałami. Element, który zdecydowanie mnie zaskoczył to rzeczywistość wydarzeń i próba ukazania studenckiego życia od strony wagarowania i alkoholizowania się, z czym nie często spotykam się w literaturze. 

Instagram


5 komentarzy:

  1. W sumie, jako że jestem studentką, zainteresowałaś mnie tą pozycją. Porusza kilka ciekawych tematów, bliskich mi na tym etapie życia. I skoro książka nagrodzona, to dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie książka bardzo się podobała :). To była cudowna lektura z którą miło spędziłam czas. Genialny debiut!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesująca recenzja. Porozglądam się za tą książka.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie mam mieszane uczucia, jeszcze się zastanowię nad tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak sobie czytam Twoją recenzję, wciągnęłam się na maksa i nagle... koniec. Szkoda, poczytałabym jeszcze o Twoich wrażeniach :)

    Moim zdaniem to jeden z najlepszych debiutów, jakie w tym roku czytałam. Nie rani oczu dziwaczną narracją, a zdania mimo prostoty nie sprawiają wrażenia gimnazjalnej prozy. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorki.
    PS. O tym samym myślałam czytając książkę w okolicach Targów w Krakowie, dlatego na kilka tygodni porzuciłam czytanie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.