07 czerwca

#251. Cyngiel - Artur Górski



TytułCyngiel. Egzekutor polskiej mafii
Autor: Artur Górski
Wydawnictwo: Burda Książki
Liczba stron: 2016
Data wydania: 24 maja 2017
Cena katalogowa: 34,90 zł

Cyngiel. Egzekutor polskiej mafii to historia człowieka – członka mafii – który w zasadzie przez przypadek dostał zlecenie na wykonanie zabójstwa – nigdy wcześniej nie odebrał nikomu życia. To jego pierwsza taka fucha, a celem jest rezydent rosyjskiej mafii. Na swoim przykładzie pokazuje czego zarząd mafii wymaga od cyngla, co należy do jego obowiązków i jakie mogą być ewentualne konsekwencje nieudolnie wykonanego lub w ogóle nie wykonanego zlecenia.
Jakoś z książkami pana Górskiego coraz bardziej przestajemy się lubić i nie bardzo wiem z czego to wynika. Nie tak dawno temu czytałam Po prostu zabijałem – książkę napisaną na podstawie historii jednego z polskich morderców, którą Górski zdecydował się doprawić dodatkowo fikcją literacką – która zaskoczyła mnie, ale niestety negatywnie. Tym razem – kiedy opuściłam swoje kryteria do minimum – było odrobinę lepiej, ale to jednak nadal nie jest książka, której spodziewałabym się od jednego z najbardziej znanych dziennikarzy śledczych w Polsce.
Chociaż Cyngiel nie jest pozycją idealną, to jednak widać niewielki progres autora w bardziej zgrabnym łączeniu fikcji literackiej i rzeczywistej fabuły tak, żeby stworzona historia wyglądała realnie, żeby czytelnik był w stanie w nią uwierzyć i żeby granica między faktycznymi wydarzeniami a tymi stworzonymi jedynie na potrzeby książki, była całkowicie zatarta. Przedstawione wydarzenia nie sprawiają wrażenia przesadzonych, chociaż pojawiają się wątki, w które ciężko uwierzyć.
Cyngiel kategoryzowany jest jako literatura faktu, natomiast sam autor na wstępie uprzedza, żeby nie traktować tej pozycji jako reportaż – książka nie została napisana na podstawie historii żadnego mafijnego cyngla, więc ostudźcie zapał. Niestety mam wrażenie, że był to zabieg zamierzony, żeby jednak napędzić większe grono odbiorców, które okaże się być zaintrygowane nową postacią wypływającą z mafijnego świata ze swoimi zeznaniami i wspomnieniami.
 

Książka dobra na zabicie czasu – czyta się ją bardzo szybko, ale nie jest to literatura wysokich lotów. Dla fanów tematyki mafijnej warta przeczytania – może uda się Wam rozgryźć granicę między fikcją a rzeczywistością – ale bardziej wymagających czytelników raczej bym przed nią przestrzegała.


2 komentarze:

  1. Chyba odłożę lekturę na później ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety też mam ten sam syndrom: z każdą kolejną przeczytaną książką pana Górskiego coraz mniej lubię jego twórczość i uważam, że zamiast coraz lepiej jest coraz gorzej. Po lekturze (wspomnianej też przez Ciebie) „Po prostu zabijałem” już całkowicie się zraziłam i nie wiem czy sięgnę po jego kolejne książki.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.