29 maja

#248. Czarny charakter - Łukasz Stachniak



Tytuł: Czarny charakter 
Autor: Łukasz Stachniak
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Liczba stron: 512
Data wydania: 27 marca 2017
Cena katalogowa: 49,90 zł
Sama historia zapowiada się niewinnie i trochę nijak – a w każdym razie ja podeszłam do niej z ogromnym dystansem. Czytelnik wkracza w warszawski półświatek dzięki siedmioletniemu chłopczykowi – Ładeczkowi – którego związki z mafią póki co są żadne, ale jest towarzyszem dziadka, który podlega pod dwóch najgroźniejszych gangsterów Warszawy. W niecodziennych warunkach młodzieniec poznaje Ineczka, z którym, jak się później okaże, wiele jeszcze przeżyje. Fabuła się rozwija, a wraz z nią następuje rozwój dwóch chłopców. Nie sposób oczekiwać od nich, że zajmą się legalnym zarobkiem, skoro od najmłodszych lat wprowadzani byli do mafijnego światka.
Historia Stachniaka jest inna niż wszystkie, z którymi do tej pory się spotkałam. To taka książka, której najważniejszym elementem jest przedstawienie Warszawy z okresu od przedwojennego aż do czasów powojennych, przy czym opisywane w niej wydarzenia związane się ze wzrostem przestępczości, strachu i niepewności. I tak jak nie przepadam za książkami z klimatem retro, tak w debiucie Stachniaka po prostu się zakochałam. Najchętniej napisałabym, że jest fenomenalny i na tym skończyła, bo brakuje mi słów do opisania zjawiskowości tej fabuły.
Styl autora jest przede wszystkim nieśpieszny – powoli i delikatnie rozwija wykreowaną przez siebie akcję, stopniowo przedstawia czytelnikom swoich bohaterów. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu, mieć głębszy sens i idealnie komponować się z resztą. Stachniak pozwala czytelnikowi na chwilę refleksji i rozglądanie się na boki w czasie przeprowadzania go przez kolejne ulice Warszawy, daje chwilę na wypatrywanie niebezpieczeństwa we wszystkich mrocznych zaułkach i przyzwyczajanie się do bohaterów. Mimo że bandytów nie powinno się lubić, do tych nie sposób się nie przywiązać. Język, którym posługują się postaci w Czarnym charakterze jest niepowtarzalny – pierwszy raz miałam do czynienia z gwarą warszawską, na ulicach stolicy nie sposób już się z nią spotkać, dlatego to właśnie ona dodatkowo podbija klimat powieści, wpływając też na wyobraźnię, sprawiając, że zakres fabuły jeszcze bardziej rozrasta się w myślach czytelnika. A o tym, że historia została spisana na faktach, wspominać już nie muszę...

To prawdziwa literacka uczta dla wszystkich, a tym bardziej dla warszawiaków. To historia, która pozwoli Wam się całkowicie przenieść w świat, którego albo w ogóle do tej pory nie znaliście, albo słyszeliście tylko w opowiadaniach starszego pokolenia. Klimat tej książki jest niepowtarzalny, a mimo że sama fabuła z początku wydaje się być bardzo niewinna to uwierzcie – wcale taka nie jest.


1 komentarz:

  1. Tej pozycji nie czytałam, ale jeśli szukałabyś czegoś w podobnych klimatach to polecam cykl Grzegorza Kalinowskiego "Śmierć frajerom" :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.