19 marca

[fotorelacja] Tajemnica pokoju nr 7… Co się wydarzyło w hotelu Sofitel Victoria?


Żadną tajemnicą nie jest, że na początku marca odbyło się spotkanie z Katarzyną Puzyńską - autorką serii kryminalnej z Lipowem w tle. Na miejsce miejsce tego zgromadzenia został wybrany jeden z najbardziej luksusowych hoteli w Warszawie - Hotel Sofitel Victoria.



Samo spotkanie wydawało mi się bardzo zagadkowe - już od początku zastanawiałam się, dlaczego właściwie dostałam zaproszenie na warsztaty literackie z pisania kryminałów, skoro napisania książki nie mam w planach, a samo pisanie przeważnie sprawia mi masę problemów. No ale, skoro już zostałam zaproszona na te warsztaty, to dlaczego by z nich nie skorzystać?

Organizatorzy warsztatów zapewnili uczestnikom wycieczkę po wszystkich zakamarkach hotelu, żeby później - w czasie spotkania z polską mistrzynią kryminałów - łatwiej było wcielić się w rolę pisarza i wykreować historię kryminalną z hotelem w tle. Przyznać trzeba, że hotel wygląda niesamowicie, każdy zakamarek jest dopieszczony, a wewnątrz panuje takie ciepły, domowy, klimat, że ma się ochotę tam zostać na dłużej. Nie zabrakło też przepysznego jedzonka!

W czasie warsztatów Kasia Puzyńska zdradzała uczestnikom swoje tajemnice i pokazywała, jak stworzyć prawdziwą mrożącą krew w żyłach intrygę. Pod jej czujnym okiem mieliśmy okazję sprawdzić się w roli kreatorów fabuły, przedyskutować kwestie tego, jak podkręcić klimat, czy bardziej zagmatwać sprawę rozwiązania morderstwa.






Czy wzięcie udziału w tym spotkaniu zachęciło mnie do napisania książki?
Nie, tym bardziej, że jednym problemem okazuje się napisanie książki, a kolejnym znalezieniem odpowiedniego wydawcy.

Jeżeli miałabym napisać kryminał, w jakim klimacie on by był?
Nie lubię kryminałów z rozbudowanymi wątkami obyczajowymi, to mnie odstrasza, więc jeżeli miałabym się na coś zdecydować, poszłabym w klimat noir. 
Czarny kryminał ma to do siebie, że jest niesamowicie rzeczywisty, a odzwierciedlenie prawdziwości jest równie ważne jak poprowadzenie intrygi kryminalnej. Często odchodzi się w nim od jasnego podziału na dobro i zło, jednak poprzez odpowiednią kreację otoczenia różne wnioski nachodzą czytelników, a dzięki temu trudniej jest im dojść do rozwiązania zagadki kryminalnej.

Przykłady ulubionych kryminałów w klimacie noir?
Nocny film Merishy Pessl lub Aorta Bartosza Szczygielskiego.

Czy żałuję, że pojechałam na to spotkanie?
Nie! Czasami trzeba wychodzić ze swojej strefy komfortu. Dzięki temu, że tam pojechałam spojrzałam na kryminały od kuchni, a teraz potrafię wypatrzeć więcej smaczków, zwracam uwagę na inne elementy podczas przygody z książką kryminalną. A poza tym poznałam fajnych ludzi!

Czy spędziłabym jeszcze jeden dzień w tym hotelu?
Jasne! Bije od niego już z daleka luksusem i dobrobytem! Chętnie poleniłabym się na basenie i poczytała książkę w restauracji, chociaż zawsze mogłabym poleżeć w swoim pokoju na super miękkim łóżku. A najlepsze jest to, że mogłabym tam jechać z psem - to duże udogodnienie dla osób, które podróżują ze swoimi czworonogami (strona internetowa hotelu).




Mam nadzieję, że taka forma relacji ze spotkania Wam się spodobała! Koniecznie dajcie znać co myślicie o takich warsztatach i czy sami wzięlibyście w nich udział? A może macie w planach napisanie kryminału i przydałyby Was się takie szkolenia?
Czekam na komentarze ♥

3 komentarze:

  1. Ciekawa relacja, piękne fotografie!Masz rację,że warto wymknąć się od czasu do czasu ze strefy komfortu. A poznanie warsztatu pisarza od kuchni to naprawdę wartościowa rzecz. Szczerze gratuluję zaproszenia na kurs i troszkę go zazdroszczę.
    PS. A może jednak kiedyś się skusisz, żeby napisać własną powieść?

    OdpowiedzUsuń
  2. Super relacja! Byłam ciekawa tego spotkania 😊 Kto wie, może machniesz kiedyś jakiś kryminał 😉

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.