12 grudnia

#198. Wilki - Adam Wajrak





Tytuł: Wilki
Autor: Adam Wajrak
Wydawnictwo: Agora SA
Liczba stron: 272
Data wydania: 22 października 2015
Cena katalogowa: 39,99 zł


Adam Wajrak był mi autorem zupełnie nieznanym do momentu, kiedy na Warszawskich Targach Książki zobaczyłam mega długą kolejkę – długości porównywalnej do tych, które ustawiają się do Remigiusza Mroza – i niesamowicie urokliwą okładkę książki Wilki. Początkowo zupełnie mnie ona nie zainteresowała, a przynajmniej nie na tyle, żebym musiała posiąść ją w wersji papierowej. Ostatnio sprawdzając funkcjonowanie platformy Storytel zdecydowałam się na przesłuchanie audiobookowej wersji książki.

Wajrak w swojej książce opowiada o latach tropienia wilków, o relacjach, jakie udało im się nawiązać, obalając jednocześnie mity dotyczące brutalności tego gatunku, jednak wspomina też o tych mniej pozytywnych aspektach – o tym, jaki człowiek ma wpływ na życie wilków. 

Nie miałam zielonego pojęcia, że Wajrak jest przyrodnikiem, którego tak uwielbiają tłumy, a tym bardziej nie zdawałam sobie sprawy z jego umiejętności pisarskich. Wilki okazały się dla mnie lekturą idealną na chłodne jesienno-zimowe wieczory, kiedy zmarznięta padałam do łóżka i nie miałam siły na obejrzenie filmu czy serialu, a tym bardziej czytaniu książki. Słuchanie wilczej opowieści Wajraka sprawiło, że na chwilę przenosiłam się wraz z nim w mroźne zakamarki puszczy, gdzie to zimno wcale tak bardzo nie doskwierało, a nawet bardziej stanowiło element udanej, wilczej kompozycji.

Autor w swojej książce przedstawił zarys historyczny związany z postrzeganiem wilków, z czym wcześniej się nie spotkałam, a co wydało mi się niesamowicie ciekawe. Dodatkowo nie ograniczył się jedynie do ukazania cech gatunku spisanych i wytkniętych przez osoby trzecie (mam na myśl wszelkie ataki na ludzi czy polowania na inne zwierzęta), ale opisał też mnóstwo własnych doświadczeń z różnymi osobnikami, ukazując przy okazji, że nie zawsze wilki muszą być groźnymi, żarłocznymi bestiami. Najlepsze jednak okazało się to, że książka nie została spisana w sposób bardzo formalny – naukowy, a jej język jest bardzo przystępny, nawet dla młodszych czytelników. Określiłabym ją bardziej jako dziennik z wilczych podróży Wajraka, który jednocześnie zawierał w sobie ogromną ilość teoretycznej – ściśle przyrodniczej – wiedzy o wilkach. Dla mnie zapoznawanie się z takimi pozycjami to czysta przyjemność.
To książka z jednej strony cudowna, bo umożliwia znacznie lepsze poznanie wilków, które przecież wydają się być tak dzikim i niedostępnym gatunkiem, ale z drugiej strony może złamać serce – szczególnie tym najbardziej wrażliwym na cierpienie zwierząt. Nie jednokrotnie, słuchając książki Wajraka, w oczach zbierały mi się łzy, po czym musiałam robić sobie przerwy, bo nie dałabym rady. Ale o tym powinniście przekonać się sami. Autor na tyle zainteresował mnie tą pozycją, że planuję zapoznanie się z jego innymi tytułami.


2 komentarze:

  1. To bywają kolejki dłuższe niż do Pana Mroza?☺ A tak poważnie to bardzo ciekawi mnie ta książka i chyba sobie kupię od Gwiazdora☺

    OdpowiedzUsuń
  2. O Wajraku słyszałam już sporo dobrego :) W zeszłym roku kupiłam mojemu tacie tę książkę pod choinkę i też bardzo mu się podobała :) Myślę, że czas po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.