25 lutego

#94. Wiek cudów - Karen Thompson Walker




Wiek cudów jest stosunkowo krótką i niepozorną książką, o bardzo hipnotyzującej okładce.
Przeczytawszy opis spodziewałam się czegoś innego niż to, co w rzeczywistości otrzymałam. Ale nie mówię, że to źle – a nawet przeciwnie, dobrze.
Główną bohaterką jest Julia, uczennica gimnazjum, z której relacji dowiadujemy się o spowolnieniu Ziemi, na skutek którego dochodzi do niewyobrażalnych zmian w ekosystemach środowiskowych, jak również w funkcjonowaniu i zachowaniu ludzi. Kiedy następuje zaburzenie ruchu obrotowego Ziemi zmieniają się długości dni i nocy – następują 30-sto godzinowe fazy słoneczne, po czym na długie godziny zapada całkowita ciemność. Wprowadzone w życie zostają zmiany czasowe takie, które umożliwią dalsze funkcjonowanie ludzi bez kompletnego rozstrajania zegara biologicznego. Ludzkość dąży do zagłady, nawet naukowcy nie są w stanie poradzić sobie z tym, co aktualnie dzieje się na naszej planecie.


Książka, wnioskując po jej opisie, wydaje się ściśle należeć do kategorii fantastyki, gdzie przedstawiane są zupełnie niespodziewane, niewyobrażalne, a nawet niemożliwe sytuacje. Nic bardziej mylnego. Głównym elementem fabuły jest nadejście spowolnienia planety, będącego zwiastunem apokalipsy (element fantastyczny), ale cały smaczek tkwi w tym, że czynnikami powodującymi nadejście tych zmian jest zachowanie ludzkości – rzeczywistych zachowań, do których dopuszczamy się codziennie. 


Styl, którym posługuje się autorka jest – jak dla mnie – idealny. Nie ma tendencji do rozwlekania opisów, co zresztą widać po gabarytach książki. Potrafi w bardzo zwięzły sposób przekazać wszystkie najważniejsze informacje, wplatając w nie różne urozmaicenia, ale tylko w takim stopniu, aby nie zanudziły czytelnika na śmierć. Książka napisana jest bardzo prostym językiem, zakładam, że przeznaczona jest również dla osób młodszych – rówieśników Julii, ale to nie znaczy, że starsi czytelnicy nie znajdą w niej czegoś dla siebie.
Gratulacje dla autorki za napisanie tak wyjątkowej książki, będącej jednocześnie jej debiutem literackim.


Główną bohaterką jest Julia, uczennica gimnazjum. Indywidualistka, pozostawiona na pastwę losu przez swoją jedyną przyjaciółkę, próbująca odnaleźć się wśród innych,  do tej pory nie znanych jej osób. Przyznam szczerze, że przeważnie miewam duże problemy z przywiązaniem się do damskich bohaterek, szczególnie w tak młodym wieku, jednak Julia stanowiła wyjątek. Autorka przedstawiła ją jako osobę nader dojrzałą w porównaniu z jej rówieśnikami, która posiada umiejętność dokonywania dokładnych, trafnych i szybkich analiz. Jest grzeczną dziewczynką, przestrzegającą określonych zasad i reguł, nie pyskującą, będącą w zgodzie z innymi, jak i z samą naturą. W tak młodym wieku potrafiła się świetnie odnaleźć w nowej sytuacji, zachowując zimną krew i działając uspokajająco na innych bohaterów. Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że została przedstawiona w bardzo rzeczywisty i wiarygodny sposób tak, że w jej przemyśleniach czy dialogach nie wyczuwa się ani krzty sztuczności.

Pozostali bohaterowie stanowili idealne dopełnienie nowej sytuacji życiowej – zostali obdarzeni różnymi charakterami, zupełnie odmiennymi cechami, co wprowadziło do powieści nutkę różnorodności.

Pozycja jest idealnym przykładem na to, jak z książki w gruncie rzeczy o niczym, można zrobić pozycję o czymś. Dość istotne wydają mi się odniesienia do czynników, które prawdopodobnie przyczyniły się do rozpoczęcia apokalipsy – gdzie winą obarczono człowieka za nieracjonalne gospodarowanie zasobami naturalnymi. W aktualnym świecie pojawiają się podobne problemy, więc wpajanie najmłodszym czytelnikom tego typu wiedzy, przez tak prosty przekaz jest strzałem w dziesiątkę. Dodatkowo sama bohaterka może stać się pewnego rodzaju wzorem do naśladowania dla buńczucznej młodzieży, jednocześnie ukazując, że nie zawsze negatywne nastawienie popłaca.



Książkę mogę polecić wszystkim – od wieku gimnazjalnego wzwyż. Bardziej dojrzali czytelnicy nie powinni obawiać się tej lektury, chociaż wiem, że często książki z tak młodymi bohaterami nieco odstraszają. Książka jest dość krótka, więc nie powinna stanowić dla nikogo większego problemu.


Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Paula 🎀 (@ruderecenzuje)





















3 komentarze:

  1. Kojarzę cię z różnych portali a sama nie wiem czemu nie zaglądnęłam na bloga. o.O
    No taką recenzją to z pewnością mnie zainteresowała! W ogóle bardzo fajnie piszesz recenzję, przyjemnie się czyta. ^-^
    Pozdrawiam ciepło ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja staram się nie obawiać młodych bohaterów i przyznaję, że może skuszę się na tę pozycję. Nie jest może do końca w moim klimacie, ale coś mnie do niej ciągnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już o tej powieści i myślę, że mogłabym ją przeczytać, chociaż rzeczywiście, młody wiek bohaterki odstrasza. Ale mimo tego spróbuję poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.