28 września

Jesienne klimaty- 15 najlepszych piosenek na jesień!































Dziś kolejny post z serii jesiennych klimatów. 

Jesień to dla mnie czas, kiedy wyciszam się w domowym zaciszu, w towarzystwie książek, muzyki, seriali, a nawet filmów, o których pewnie jeszcze coś wspomnę w najbliższym czasie. Muzyka jest bardzo ważnym elementem mojego dnia.
Pojawiło się już zestawienie jesiennych książek (TUTAJ), o serialach też już było (TUTAJ), więc przyszła kolej na kilka niezawodnych, muzycznych pozycji, kojarzących mi się z jesienią i wprawiające jeszcze bardziej w jesienny klimat. Jestem bardzo sentymentalną osobą, więc dodatkowo każda z tych piosenek zahacza o jakieś wspomnienia wiążące się z jesienią. 

Zapraszam do przeglądania!

1. Coldplay. Cała płyta A Rush of Blood to the Head jest niesamowita, ale ten kawałek bije wszystkie na głowę. Moja młodość wraca do mnie z ich piosenkami.


2. Nneka. Trochę jesiennie, trochę zimowo. Jej wokale zachwycają, a odrobina afrykańskich rytmów dodaje oryginalności i charakteru. Muzyka przepełniona uczuciami.



3. Moby. Niesamowity muzyk. A poniższy kawałek wraz z teledyskiem za każdym razem rozkłada mnie na łopatki. Smuty jakich mało, na jesienną deprechę idealne.


4. The Foreign Exchange to zespół mało popularny w Polsce. Uwielbiam ich płytę Authenticity, z której pochodzi poniższy kawałek- Everything Must Go. Krótki, treściwy i rozbrajający.



5. Arms and Sleepers to zespół, który darzę ogromną miłością. Mogłabym wymienić kilka, jak nie kilkanaście ich utworów, które dogłębnie mnie poruszają i wprawiają w różne nastroje. Ale pokazuję jeden, moim zdaniem najlepszy. Taki ambient uwielbiam, co jesień ich płyty wracają do łask ♥


6. Norah Jones, której nie mogło zabraknąć w moim jesiennym podsumowaniu. Płyta, z której pochodzi poniższy kawałek, sprzedała się na całym świecie w liczbie ponad 18 milionów egzemplarzy. Trochę jazzowo, trochę soulowo. Taką Norę kocham.


7. Ólafur Arnalds, który tworzy najcudowniejsze instrumentale. Sam mówi "Scena klasyczna wydaje się zamknięta dla ludzi, którzy nie studiowali muzyki przez całe swoje życie. Chciałbym wnieść mój klasyczny wpływ w życie ludzi, którzy zazwyczaj nie słuchają tego rodzaju muzyki - otworzyć ich umysły. Zwłaszcza ludzi młodych, którzy zdają się stanowić najliczniejszą grupę wśród mojej publiczności". 
Otwórzcie swoje umysły i posłuchajcie tego raz, drugi, trzeci...


8. Emily Haines & The Soft Skeleton, od której wychodzą cudowne, enigmatyczne i hipnotyczne utwory. Trochę elektroniki, trochę klasyki i wychodzą takie cuda. Mogłabym jej słuchać całymi dniami i nocami, jej muzyka nigdy mi się nie znudzi.


9. Little Dragon i kawałek Twice. Cała płyta dobra, nawet więcej niż dobra, ale ten utwór nie ma sobie równych. 


10. Sia, tylko w tej starszej, bardziej depresyjnej wersji. Singiel Breathe Me, z płyty z 2003 roku, idealnie pasuje do moich jesiennych klimatów.


11. Birdy, po której utwory sięgam raczej rzadko, natomiast to cudeńko musiało się pojawić na mojej jesiennej liście.


12. Lamb, wyróżniając utwór Gabriel. Brytyjski trip-hop z nutką elektroniki. Jesiennie, smutno, sentymentalnie. Lou Rhodes odwaliła kawał roboty swoim wokalem.


13. Rebekka Karijord, której płyta The Noble Art of Letting Go całkowicie podbiła moje serce. Nie raz zdarzyło mi się, że przez cały dzień chodziłam ze słuchawkami na uszach, słuchając w kółko jej utworów z tej płyty.


14. Silent Strike. Rumuński muzyk komponujący niesamowite muzyczne mieszanki wybuchowe, tutaj downtempo z elektroniką. Czysty instrumental. Żeby zdobyć jego płytę bardzo się natrudziłam. Było to ponad 5 lat temu. Niestety mam ją jedynie w wersji elektronicznej. Przez te 5 lat cyklicznie wracam do tych cudownych brzmień.


15. Portishead i najbardziej psychodeliczna, najcięższa, najbardziej charakterystyczna i specyficzna płyta Portishead z 1997 roku.




Jak Wam się podobają posty z tego klimatycznego cyklu?
Znaleźliście jakieś utwory/wykonawców, którzy odpowiadają Waszym preferencjom?
Czego Wy słuchacie jesienią?

8 komentarzy:

  1. Nneka jest super, uwielbiam ją :) W sumie ja słucham tego co w radio leci, albo ulubieńców jak zawsze, nie zmienia się to od pór roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Birdy <3 ja polecam polskie płyty Bumerang od Korteza, Leskiego, Lilly Hates Roses, Marcelinę, Petera J. Bricha na jesienne wieczory pasują idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam jeszcze żadnej z tych piosenek.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Little Dragon <3 słucham głównie rocka i rocka alternatywnego, wiec na pewno zapoznam się z zespołami, które proponujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sia wole w tej mniej depresyjnej wersji czyli you're never fully dress whithout the smail

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Coldplay i masz rację - "In my place" jest jedną z najlepszych piosenek :D Nieustannie jej słucham :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Coldplay to jeden z moich ulubionych zespołów i nawet teraz w tle leci "Fix you" :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.