18 lipca

#35. Oddawaj różdżkę, Phong!- Łukasz Wasilewski

Tytuł: Oddawaj różdżkę, Phong!
Autor: Łukasz Wasilewski
Kategoria: literatura współczesna
Wydawnictwo: e-bookowo.pl

Liczba stron: 408
Data wydania: 16 czerwca 2015
Cena katalogowa: 36,00 zł

Opis (www.oddawajrozdzke.pl):


Zosia ma problem ze skonsumowaniem sukcesu, Tatiana zbyt rezolutnie wycenia swoje wdzięki, a Natalia próbuje żyć z piętnem geeka. Wydawałoby się, że dziewczyn nic nie łączy, ale wtedy do ich życia wkracza tajemniczy Szatyn, który dryfując na obrzeżach moralności, próbuje zmierzyć się ze swoją przeszłością i przyszłością. Problem w tym, że nie zawsze radzi sobie z tu i teraz. Ale od czego ma się przyjaciół?

W „Oddawaj różdżkę, Phong!” nie brakuje prób odnalezienia tożsamości, brawurowych aktów przyjaźni i klasycznego (jeśli takowy istnieje) bromance'u. Przelotne opady absurdu nikogo nie dziwią, a wątki romantyczne bezwstydnie flirtują z komediowymi. Zaraz, zaraz, czyżby to była komedia romantyczna? Trochę tak, ale po co od razu uciekać się do szufladkowania? Całość skąpana w sosie własnym i szczodrze doprawiona popkulturą.


Moja ocena: 9/10

Egzemplarz "Oddawaj różdżkę, Phong!" udało mi się wygrać na instagramowym profilu Łukasza Wasilewskiego (odsyłam Was bezpośrednio do jego profilu TUTAJ). Jestem szalenie szczęśliwa, że trafiła do mnie i że miałam okazję przeczytać tak cudowną pozycję!

Książka jest jedną z lepszych pozycji, jakie miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie. Warto tu też wspomnieć o fakcie, że pozycja stanowi debiut literacki Łukasza Wasilewskiego. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego umiejętności pisarskich oraz zaradności i wymyślności w kreowaniu fabuły książki. 

Cechą charakterystyczną książki na pewno jest jej okładka- różowa, rzucająca się w oczy, z uwzględnionym w tle Pałacem Kultury i Nauki. Czy okładka ma jakieś większe odniesienie do treści lektury? Oczywiście, chociaż sama na początku śmiałam w to wątpić. Kolejna charakterystyczna rzecz- tytuł, który u mnie wywołał masę wynurzających się w mojej głowie myśli i wątpliwości i jednocześnie zachęcił do szybszego rozpoczęcia przygody z książką, aby uzyskać odpowiedzi na wszystkie pojawiające się pytania. Dodatkowo zdradzę Wam, że książka w porównaniu z innymi o podobnych wymiarach i liczbie stron, jest dużo cięższa i nie mam zielonego pojęcia czym to może być spowodowane.

Autor wykreował świetne postacie, które idealnie wpasowują się w akcję książki i nadają jej specyficznego charakteru. Opisy, zarówno bohaterów jak i miejsc, są bardzo bogate, ale nie przesadzone- ewidentnie wpływały na moją wyobraźnię bezpośrednio przenosząc mnie do poszczególnych miejsc. Zwracam na to szczególną uwagę, bo w wielu książkach znajduję albo zbyt ubogie opisy, że nie do końca potrafię sobie pewne rzeczy wyobrazić, albo zbyt bogate, że w pewnym momencie zaczynają nudzić i trzeba je przeskakiwać. W książce Wasilewskiego zdecydowanie się to zrównało, punkt dla Niego!

Moją uwagę zwróciły opisy Warszawy, poszczególnych charakterystycznych miejsc- przede wszystkim rotundy. Zdecydowane mistrzostwo- swojego czasu sama umawiałam się w tym miejscu! Nawet nie przyszło mi przez myśl, że ktoś tak trafnie przeanalizuje oczekiwanie całych tabunów ludzi w tym miejscu. Nie wiem, czy autor wyciągnął to z autopsji, czy po prostu z obserwacji, ale jestem pod ogromnym wrażeniem! Wielkie gratulacje!

Po przeczytaniu książki stwierdzam, że grono bohaterów jest stosunkowo wąskie. Na początku przygody z lekturą miałam obawy co do tego, nie bardzo potrafiłam się połapać o co chodzi, kto jest kim, ale w miarę czytania wszystkie niejasności się wyjaśniają. Taka uroda książki- niby kilka osobnych wątków, a wszystkie prowadzą do jednego końca.
Pomyślałam też o tym, że fajnie byłoby obejrzeć kiedyś ekranizację tej książki- bo to faktycznie taka komedia romantyczna. Ale sama siebie sprowadziłam na ziemię, przypominając sobie jakiej jakości filmy (przede wszystkim większość komedii romantycznych) wychodzą spod rąk polskich reżyserów. Całe szczęście, że chociaż pisarze prezentują lepszy poziom.
"(...) ktoś kiedyś powiedział, że jeśli się w coś wierzy i ma się co do czegoś pewność, to trzeba o to walczyć jak lew, bo lepiej płakać po porażce, dzielnej walce i urwanej nodze, niż cieszyć się po odwrocie w jednym kawałku".
Głównym wątkiem książki jest wątek miłosny, co po pierwszych kilku (może nawet kilkunastu) stronach ciężko będzie stwierdzić. Wspomniany w opisie Szatyn- Piotrek (mam ogromne nie-szczęście do tego imienia) zakochuje się w jednej z "wybranek". Bronią do osiągnięcia miłości staje się tytułowa różdżka. Jednocześnie w czasie czytania książki przekonujemy się jak ważna jest przyjaźń. 
"Ale w pewnych kwestiach nie ma miejsca na kompromisy".
Dodatkowo w tekście wyłapałam postać Herbiego Hancock'a i kilka opisów na temat jego muzyki, co jeszcze bardziej zmotywowało mnie do przeczytania jego autobiografii!

Nie spodziewałam się tak dobrej powieści autorstwa polskiego pisarza. Łukasz Wasilewski udowodnił, że chcieć to móc. Trzymam kciuki za kolejne dzieła autora, mam nadzieję, że długo na nie nie będę musiała czekać! :) 
Instagram ruderudee


19 komentarzy:

  1. Książka jest naprawdę dobra, chociaż kilka błędów w niej jest.
    Np. poznajemy nowych bohaterów, którzy są tylko w jednym rozdziale i nie mają wpływu na fabułę i dalsze wydarzenia.
    Ale faktycznie, debiut całkiem udany i z pewnością przeczytam inne książki tego autora (jeśli takowe wyjdą)
    Pozdrawiam.
    http://blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, tak się wkręciłam w główny wątek, że na te poboczne nie zwracałam aż takiej uwagi :) Może ci bohaterowie zostali wykorzystani do urozmaicenia historii.
      Autor jest już w trakcie pisania kolejnej powieści, także mam nadzieję, że w niedługim czasie pojawi się na rynku :)

      Usuń
    2. Może, chociaż nigdy się nie spotkałam z takim wprowadzeniem bohaterów.
      To już czekam na kolejną powieść :D

      Usuń
  2. Świetna książka. Sięgając po nią nie wiedziałam czego się spodziewać, ale już od pierwszych stron niesamowicie mnie wciągnęła :) Również czekam na kolejne dzieła autora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie było bardzo podobnie ;) Cieszę się, że i Tobie się spodobała :)

      Usuń
  3. Różowe najlepsze ever ever. <3 *.*
    Zapisuję. Może kiedyś przeczytam. :D Jak już się odkopię z tych zaległych stosów. :D

    PS. Mam coś dla Ciebie fafnego. <3 NIE POWIEM ! NIESPODZIANKA! ]:->

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi o stosach nie mów! Ja jutro zobaczę swój stos, który mi się uzbierał w czasie mojej nieobecności!

      AAAAA, nie możesz, masz zakaz niespodzianek już!

      Usuń
  4. Kiedyś na pewno przeczytam, bo książka wydaje się być naprawdę interesująca :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć! Nominowałam Cię do My Little Pony Book Tag :D Zachęcam Cię do jego wykonania! *^*
    http://isabelczyta.blogspot.com/2015/07/my-little-pony-book-tag-oryginalny.html#more

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nominację, odpowiedź pojawi się w przyszłym miesiącu :)

      Usuń
  6. Książkę już od pewnego czasu mam na oku. Twoja recenzja dodatkowo wzmogła moją ciekawość. No, cóż trzeba będzie się w nią w końcu zaopatrzyć ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam sięgnięcie po nią, jest jedyna w swoim rodzaju :D
      I dziękuję za nominację, odpowiedź pojawi się w przyszłym miesiącu :)

      Usuń
  7. Jestem w trakcie czytania tej książki, ale chyba nie doczytam jej do końca, bo jakoś nie potrafię wciągnąć się w fabułę. Ale cieszę się, że chociaż Tobie przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award: http://fishtalks.blogspot.com/2015/07/liebster-blog-aword.html Zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne opis i komentarz, no nie powiem, zachęciłaś mnie!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.