18 kwietnia

#312. Shinrin-yoku - Qing Li


Nie potrafię sobie wyobrazić, że miałabym mieszkać w mieście, w którym nie byłoby przyrody, gdzie nie byłabym w stanie wybrać się na spacer gdzieś, gdzie nie będzie mnóstwa ludzi i samochodów. Od ośmiu lat mieszkam w Olsztynie, do którego wyprowadziłam się z Warszawy, i nadal myśląc o tym, że jestem tu, a nie tam, to zaczynam się z radości szczerzyć sama do siebie, bo to była najlepsza decyzja mojego życia.

Mimo że za Warszawą tęsknię sobie czasem, to jednak mieszkanie na zadupiu ma dla mnie więcej zalet niż wad. Może nie wiecie, ale jestem osobą, która strasznie szybko się denerwuje i męczy ciągłą obecnością ludzi i przebywaniem w tłumnych miejscach. Wyprowadzka do Olsztyna dała mi więcej spokoju – nadal te cechy u mnie występują, ale pojawiają się jednak z większym opóźnieniem. W książce dr Qinga Li znalazłam odpowiedzi na wiele nurtujących mnie pytań.
Shinrin-yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych to książka zbierająca wyniki badań przeprowadzanych przez dra Qinga Li w dziedzinie medycyny leśnej. Badania przeprowadzone przez japońskiego naukowca potwierdzają, że spędzanie czasu na łonie natury może przynosić pozytywne efekty dla ludzkiego zdrowia zauważalne niemal od razu. W swojej książce dr Qing Li wyjaśnia z jakimi problemami borykają się ludzie na całym świecie oraz tłumaczy sztukę shinrin-yoku.
Przyznam, że ta książka wydaje się być kolejnym zapychaczem, kolejną pozycją wydaną zupełnie bez sensu, ale musicie dać jej szansę, żeby na własnej skórze przekonać się, że jest jedną z lepszych i ciekawszych książek w tym typie. Autor stopniowo wprowadza czytelnika w sztukę shinrin-yoku opisując przydatność więzi z naturą, przybliżając sytuację, jaka panuje w Japonii, której nowoczesne miasta na co dzień tętnią energią, i w których mieszkańcy doświadczają ogromnego stresu, a co za tym idzie – często mają problemy ze zdrowiem. Wydawałoby się, że skoro autor skupia się na Japonii, to do wskazówek na nasz klimat mu daleko, ale nic bardziej mylnego. Japończycy są narodem, który kojarzy się z pracą, więc mam wrażenie, że wykorzystanie ich w badaniach zaszufladkowanych jako najbardziej pracowitych jest dobrą wykładnią dla narodów, gdzie nie pracuje się aż tyle. Myślę, że wiecie o czym mówię i słyszeliście już nawet o tym, że w japońskim społeczeństwie śmierć z przepracowania staje się dowodem na bycie człowiekiem sukcesu.

A wracając do książki – pojawiają się również szczegółowe informacje odnośnie stresu – jakie są jego objawy i konsekwencje – wraz z zestawieniem skutków, które przynosi stosowanie sztuki kąpieli leśnych. Mnie najbardziej zainteresowały rozdziały, w których autor opisywał badania wskazujące wpływ shinrin-yoku na rozwój raka, a właściwie jego przeciwnowotworowe właściwości, i o drobnoustrojach zawartych w glebie, które też okazują się mieć bardzo pozytywny wpływ, a o których istnieniu nie miałam bladego pojęcia przed sięgnięciem po tę książkę. Na ostatnich stronach książki znajdują się również wskazówki odnośnie roślin, które warto pielęgnować we własnym domu, które dodatkowo – chociaż na znacznie mniejszą skalę – mogą nam pomagać w walce o dobre samopoczucie i lepsze zdrowie.
Nie spodziewałam się, że będę tak pozytywnie zaskoczona po przeczytaniu książki dra Qinga Li. Zdecydowanie polecam ją wszystkim, którzy uwielbiają spędzać wolny czas na łonie natury, ale również, a może właśnie w szczególności, niedowiarkom, według których spędzanie czasu wśród przyrody nie przynosi żadnych korzyści.



Tytuł: Shinrin-yoku. Sztuka i teoria kąpieli leśnych
Tytuł oryginału: Shinrin-Yoku. The Art and Science of Forest Bathing
Autor: Qing Li
Wydawnictwo: Insignis
Liczba stron: 321
Data wydania: 18 kwietnia 2018
Cena katalogowa: 44,99 zł
Moja ocena: 7/10


1 komentarz:

Copyright © rude recenzuje.