07 września

#164. Slow life - Joanna Glogaza


Tytuł: Slow life. Zwolnij i zacznij żyć
Autor: Joanna Glogaza
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 240
Data wydania: 23 maja 2016
Cena katalogowa: 37,90 zł


Joanna Glogaza jest jedną z najbardziej doświadczonych polskich blogerek. Głównie zajmuje się modą, ale w jej zainteresowaniach znajduje się również łapanie cudownych, ulotnych chwil. Pierwsza jej książka Slow fashion (recenzja klik) zdecydowanie zachwyciła czytelników – zarówno poziomem merytorycznym jak i efektami wizualnymi książki. Wydawało by się, że moda jest jej najbliższa i przy tej tematyce pozostanie, jednak autorka postanowiła zrobić krok naprzód i napisać kolejną książkę i tym razem o życiu.

Slow life. Zwolnij i zacznij żyć to książka, w której Glogaza dzieli się z czytelnikami poradami na opanowanie szaleńczego trybu dnia, ujarzmienia nawału obowiązków i wprowadzenia pewnego rodzaju rygoru, których skutkami ma być bardziej komfortowe, świadome i bezstresowe życie.

Slow fashion przeczytałam z wielką chęcią. Książka jako pierwsza z tych typowych poradników modowych trafiła na moją półkę i zagościła na niej na dobre, bez żadnej możliwości eksmisji. Ale dowiedziawszy się, że Glogaza ma zamiar wydać kolejną książkę nabrałam niepewności do jej kompetencji, tym bardziej gdy pojawił się typowo życiowy tytuł. Bo jak osoba, która zajmuje się na co dzień głównie modą może pisać o życiu, a poza samym pisaniem dawać jeszcze rady czytelnikom? Okazuje się, że książkę o życiu może teraz wydać każdy. Dobrze, że ta opatrzona jest chociaż niesamowitymi zdjęciami.

Styl autorki jest niesamowicie lekki i przyjemny, zarówno czytając jej pierwszą książkę, jak i kolejną, odczuwałam wrażenie, jakby nie była to typowa książka, a bardziej osobisty list, skierowany tylko do mnie. Zwiewność jej stylu jest niesamowitą zaletą obu książek, co sprawiło też, że lawirowanie pomiędzy poszczególnymi tematami nie było tak bardzo odczuwalne – wszystko jakby zlewało się w jedną całość i jeden temat wynikał z drugiego. Myślę, że stało za tym ogromne przygotowanie autorki do napisania tej pozycji, wcześniejsze zebranie konkretnych, wyselekcjonowanych informacji i ułożenie ich w odpowiedniej kolejności, dodatkowo doprawiając smaczkami w formie krótkich rozmów z innymi osobami i tymi wspomnianymi niesamowitymi zdjęciami. Jeżeli chodzi o merytoryczną zawartość książki, Glogaza poradziła sobie z tym całkiem nieźle. Na początku obawiałam się, że Slow life będzie kiczem roku, a w trakcie lektury moje myśli poszły w zupełnie innym kierunku. To co autorka przedstawia czytelnikowi to jej sposób życia, radzenia sobie z natłokiem zajęć i ujarzmiania rzeczywistości. Spodziewałam się tu wymądrzania i udawania nie wiadomo kogo, a zastałam bardzo prawdziwy tekst spisany na podstawie jej przeżyć z ogromem sugestii, jak poradzić sobie z pewnymi problemami.

Nie jest to książka, za którą dałabym sobie uciąć rękę, nie jest też niezbędnikiem w mojej biblioteczce, ale miło jest mi ją mieć, ze względu na ładny wygląd. Glogaza nie odkryła Ameryki, ale w zgrabny i krótki sposób podsumowała życie, dodając kilka porad, jak radzić sobie z konkretnymi problemami i co zrobić, żeby wprowadzić ład i porządek w swoje życie. Jej książka wydaje się być bardzo osobista i pisana jest niesamowicie łatwym językiem, więc nikt nie będzie miał najmniejszych problemów, żeby pochłonąć tę pozycję dosłownie w kilka godzin.




3 komentarze:

  1. Lubię zaglądać na bloga autorki. Ciekawe czy spodobałaby mi się jej książka. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie jestem przekonany do tego typu książek. Mam wrażenie, że większość z nich nie radzi, a wręcz karze. "Rrób tak i tak, a wtedy będziesz lepszy!" itp. Nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się pozbyć tego przeświadczenia...
    My BookTown

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie będę jej jakoś szczególnie poszukiwać :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.