28 lutego

#96. Rewolucja energetyczna - Marcin Popkiewicz




Rewolucja energetyczna jest pozycją mocno wpisującą się w kategorię książek popularnonaukowych,
zarówno przez samą poruszaną w niej tematykę, jak również język, którym posługuje się autor.
Publikacja Popkiewicza stanowi analizę systemu energetycznego – zarówno na świecie, jak i w Polsce – w której autor przedstawia czytelnikowi postęp energetyczny, jednocześnie kreując prawdopodobny rozwój wydarzeń w zależności od wykorzystania zasobów nieodnawialnych źródeł energii, umiejętnie rozbudowując go różnego rodzaju ciekawostkami.


Czytając tę książkę odnosiłam wrażenie, że Popkiewicz, niczym magik, wyciągał ze swojego energetycznego cylindra kolejne tezy poparte zdroworozsądkowymi argumentami, które zostały mocno ugruntowane polską i zagraniczną literaturą.


Przyznaję, że styl autora jest ciężki – typowo naukowy – co na wstępie może odstraszyć potencjalnych czytelników. Stanowi to jedną z przyczyn mozolnego czytania tej pozycji, a warto wspomnieć, że objętościowo jest dość rozbudowana, więc czas spędzony nad tą książką dłuży się niemal w nieskończoność. Ogromną zaletą stylu Popkiewicza jest umiejętność konstruowania krótkich i jednoznacznych zdań, które nie wprowadzają zamętu w umyśle czytelnika i osoba nie związana z energetycznym światem nie będzie miała najmniejszego problemu ze zrozumieniem, co autor miał na myśli.


Główną bohaterką jest Ziemia, której los zależy od miliardów ludzi, bo to oni doprowadzili ją do
aktualnego stanu, czerpiąc z jej zasobów wszystko co najlepsze na własną korzyść. Ekspansja cywilizacji, jednocześnie kojarzona z rozwojem sektora przemysłowego i wykorzystywaniem paliw kopalnych, niesie za sobą ogromny wzrost emisji dwutlenku węgla, będącego aktualnie naszym największym zmartwieniem (chociaż powinniśmy pamiętać też, że jest bardzo istotnym elementem procesów biochemicznych – stanowi podstawę procesu fotosyntezy). Stan zasobów cały czas ulega zmniejszeniu, co prowadzi do wydobywania ich z trudno dostępnych miejsc, a ich jakość jest zaskakująco niska.

Czy gdyby istniały jakieś alternatywy, nadal sięgalibyśmy po te zasoby? Co się stanie, kiedy wszystkie źródła zostaną wyczerpane?


Kiedyś usłyszałam od kogoś, że „mądrą” książkę można poznać po bardzo rozbudowanej bibliografii – muszę przyznać, że Popkiewicz zupełnie zaskoczył mnie swoją znajomością tematu i umiejętnością wykorzystania tak licznych źródeł, bez gubienia wątków – jestem pod ogromnym wrażeniem. Jego książka jest trudna, nie będę zaprzeczać, ale myślę, że warto po nią sięgnąć, żeby budować własną świadomość, żeby być świadomym tego, co w krajowej i światowej gospodarce piszczy.


Książkę polecam osobom, które lubią żyć świadomie, które lubią wiedzieć co aktualnie dzieje się w gospodarce w kraju i na świecie. Wszystkim, który interesują się ciągle pogarszającą się sytuacją środowiskową oraz przede wszystkim osobom, które mają wpływ na dalszy los naszej planety. 









2 komentarze:

  1. Dawno nie czytałam podobnej pozycji, ale z chęcią nadrobię tę zaległość. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest bardzo ciekawa, dlatego szczególnie polecam właśnie ją ;)

      Usuń

Copyright © rude recenzuje.