12 grudnia

#76. Zabij mnie, tato - Stefan Darda





Moja opinia o książce:

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Videograf miałam wreszcie okazję sięgnąć po thriller Stefana Dardy. Z okładki dowiedziałam się, że autor jest laureatem Nagrody Polskiej Literatury Grozy z 2014 roku – to musi o czymś świadczyć. Sama grafika okładkowa i jej charakterystyczne wykonanie nakręcało mnie do szybszego sięgnięcia po tę książkę, która jednak niestety musiała odstać swoje w kolejce i odczekać na odpowiedni moment. Zabrałam się za nią w ramach zimowej edycji BookAThonu – przeczytałam ją w jeden dzień.

Zdzisław Mokryna jest emerytowanym policjantem, który postanawia przeprowadzić się do małego miasteczka. Jest to pewnego rodzaju ucieczka od codzienności i problemów – pozostawienie ich za sobą wydaje się znacznie łatwiejszym rozwiązaniem. Przeprowadzka była przypieczętowaniem decyzji o całkowitym odcięciu się od społeczeństwa i prowadzeniu samotnego trybu życia. Jednak jak się okazuje, nie do końca rzeczywistość pokrywa się z planami Mokryny i w dość krótkim czasie zaprzyjaźnia się z Szykowiakami. Kiedy nadszedł dzień, w którym grunt pod stopami rodziny Szykowiaków zaczął się osypywać, Zdzisław za wszelką cenę próbował pomóc im się pozbierać, jednocześnie starając się rozwiązać tajemniczą zagadkę zaginięcia dwóch córek Kamila i jego żony.  Pojawiające się w czasie trwania śledztwa trupy działały jeszcze bardziej dobijająco, co niemal przyczyniło się do całkowitego rozpadu rodziny.
"Znajdujemy się w dusznej kapsule niepewności i obaw, w której śpiew ptaków wydaje się być nadmiernie wesoły, a rozmowy przechodniów jakby niestosownie beztroskie".
Osobiście uważam, że za dużo spoilerów znajduje się w opisie. Ja zbyt często do opisów nie sięgam, więc tym razem mi się poszczęściło i nie zepsułam sobie przyjemności z czytania. Może nie zostają zdradzone szczegóły, ale na jak na tacy mamy podane streszczenie książki i nic poza samą końcówką i wyjaśnieniem pojawiających się w fabule dziwnych zabójstw nie jest w stanie nas zaskoczyć. Dlatego też jeżeli chcecie sięgnąć po tę książkę w przyszłości – omijajcie jej opis.

Postacie wykreowane przez autora są bardzo realistyczne. Borykają się z problemami dotykającymi codziennie każdego z nas, mają normalne życie, normalną pracę i normalnych znajomych. Nie zostały im przypisane żadne nadprzyrodzone ani nad wyraz wybitne umiejętności. Jedynymi postaciami wyróżniającymi się na tle pozostałych są ci, którzy zaliczają się do biedoty – nie mają pracy, a więc i żadnych dochodów, niektórzy nie mają również stałego miejsca zamieszkania i tułają się po opuszczonych lokalach. Taki sposób przedstawienia bohaterów bardzo wpłynął na sposób odbioru całego utworu.

Książka wydaje się być tak przerażająca właśnie za sprawą tego realizmu tryskającego z każdej strony powieści, chociaż oczywiście to co spotkało rodzinę Szykowiaków jest również przerażające. Jak dla mnie w książce pojawiło się zbyt dużo niepotrzebnego wprowadzenia i opisy czasami były zbyt obszerne (co odnotowywałam w trakcie czytania i co spowalniało trochę moje tempo czytania), jednak po przebrnięciu przez całą pozycję doszłam do wniosku, że w ogólnym rozrachunku ta cecha jest bardziej zaletą niż wadą. To stanowi kolejny element tej rzeczywistej układanki. Historia przedstawiona w książce wydaje się być początkowo dość obca, jednak wdrażając się w życie głównych bohaterów, dochodzimy do wniosku, że takie incydenty dzieją się na całym świecie, że to jest realne zagrożenie, jednocześnie zaczynamy się zastanawiać co by było, gdyby to sytuacja przytrafiła się nam – gdyby to właśnie nasze dzieci zaginęły w tajemniczych okolicznościach.

Muszę przyznać, że książka pozostawiła we mnie dziwne uczucie niepokoju i zmartwienia. Mimo że minęło już kilka dni od momentu jak skończyłam ją czytać, a nadal łapię się na myśleniu o niej. Zdecydowanie zostałam zachęcona do sięgnięcia po kolejne książki Dardy – mam nadzieję, że dość niedługo! Serce mi rośnie czytając tak dobre książki polskich autorów i coraz częściej łapię się na tym, że z większym entuzjazmem sięgam po polską literaturę zamiast tej zagranicznej.
Także jeżeli lubicie kryminały i thrillery zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, mam nadzieję, że nie zawiedziecie się na niej!





8 komentarzy:

  1. Dużo się obecnie mówi o tej książce. Na jakikolwiek blog nie wejdę, wszędzie widzę jej recenzję. Co więcej, do tej pory nie spotkałem się z żadną niepochlebną opinią o tej książce, a to ewidentnie coś znaczy :) Chyba czas się w końcu zabrać za "Zabij mnie, Tato" Stefana Dardy :) Mam tylko nadzieję, że i ja się nie zawiodę :D

    Pozdrawiam :)
    http://mybooktown.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo się obecnie mówi o tej książce. Na jakikolwiek blog nie wejdę, wszędzie widzę jej recenzję. Co więcej, do tej pory nie spotkałem się z żadną niepochlebną opinią o tej książce, a to ewidentnie coś znaczy :) Chyba czas się w końcu zabrać za "Zabij mnie, Tato" Stefana Dardy :) Mam tylko nadzieję, że i ja się nie zawiodę :D

    Pozdrawiam :)
    http://mybooktown.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Już na początku moją uwagę przykuł... dość taki "krzyczący" w moją stronę tytuł. Nie czytałam nic tego pisarza, ale książka wydaje się być dla mnie idealna.

    Co śmieszne, z tymi opisami najgorzej jest właśnie w przypadku książek kryminalnych, sensacyjnych i thrillerów. Dlaczego? Kiedy właśnie te wszystkie "tajemnice" są najważniejsze? Po tym jak kilkakrotnie zaspoilerowano mi całą fabułę przede wszystkim z serii o Myron Botilara... (Wydawnictwo Albatros, nigdy Ci tego nie wybaczę) to przestałam czytać opisy. Tak w ogóle. W tej chwili, chcąc, czy nie czytając recenzje dowiaduję się czegoś o fabule danej książki, ale opisy, podobnie, jak Ty - zazwyczaj omijam szerokim łukiem.

    Ale się rozpisałam. Ale książkę chętnie przeczytam ;)

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się ostatnio w twórczości tego autora, więc zdecydowanie sięgnę po tę książkę. Polecam też serię "Czarny Wygon". :)
    Pozdrawiam,
    Kalorka czyta

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za powieściami Dardy, jednak polskich pisarzy grozy nie jest zbyt wielu i wciąż do książek tego autora wracam. Po najnowszej publikacji nie spodziewam się niczego specjalnego, ale planuję ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze, ale tak jakby sam tytuł wydawał mi się spojlerem, a jednocześnie niesamowicie zachęca mnie do jej przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z przyjemnością przeczytam tą książkę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo kontrowersyjna książka jak widzę. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.